Zęby mamy nie tylko od parady. Mamy je też dla zachowania zdrowia innych układów naszego ciała.

To najważniejszy aparat do rozdrabniania pokarmu. Jeśli do żołądka trafiają źle rozgryzione cząstki jedzenia, mogą zacząć się problemy z trawieniem i pracą żołądka czy jelit. Nieleczone choroby zębów i przyzębia to otwarcie furtki dla bakterii chorobotwórczych i innych mikropatogenów. To wreszcie kamień milowy ku chorobom układu krążenia, z zawałem włącznie.

Każdy człowiek ma w swoim życiu czas, gdy zaczynają się poważniejsze problemy z uzębieniem i pojawiają się luki po zębach. Wszystkie braki należy jak najszybciej uzupełniać: pojedyncze luki wypełniać implantami i mostami, a w przypadku, gdy zębów brakuje już sporo, albo nie ma żadnego – koniecznie sprawić sobie protezę zębową.

Dla większości ludzi posiadanie sztucznych zębów to problem bardzo wstydliwy. Latami nie umieją się zdecydować na wizytę u dentysty, by ten wykonał im protezę. Tymczasem problemy zdrowotne, spowodowane brakiem zębów albo zaczynają się pojawiać, albo coraz bardziej doskwierają.

Prawda jest taka, że większym wstydem jest nieposiadanie zębów lub posiadanie jedynie nędznych resztek uzębienia, niżeli noszenie protezy.

Dzięki trzecim zębom:

• powraca do normy proces gryzienia, a jedzenie jest lepiej rozdrabniane; dzięki temu praca układu pokarmowego ulega polepszeniu, znikają bóle żołądka i kolki jelitowe spowodowane niemożnością strawienia zbyt wielkich cząstek jedzenia;

• polepsza się stan zgryzu – dziąsła nie są drażnione ostrymi kawałkami jedzenia;

• wyleczone zostają stany zapalne jamy ustnej spowodowane uszkodzeniami mechanicznymi;

• poprawia się ogólny stan zdrowia – zdrowe wnętrze buzi to mniejsze ryzyko przedostania się bakterii chorobotwórczych do krwiobiegu;

• znikają kompleksy spowodowane świadomością posiadania „szczerbatego” lub „dziąsłowego” uśmiechu;

• wraca chęć do życia i kontaktów społecznych.

Dziś posiadanie trzecich zębów to dowód na świadomą troskę o swój organizm, a nie chęć pokazania zamożności i statusu społecznego. Jeszcze kilkanaście lat temu w sztucznych zębach błyskały srebrne lub złote wstawki; nowoczesne protezy to rzędy równych, o pięknej barwie i mocnych zębów. Bywa, że niektórzy mogą bardziej chwalić się trzecimi zębami, niż niegdyś swoimi własnymi.

Źródło: „Gazeta Pomorska”