Nowoczesne technologie pozwalają na coraz sprawniejsze i bardziej funkcjonalne uzupełnienie braków po utraconych zębach. Współczesne protezy i implanty są wygodne w używaniu i łatwo je utrzymać w czystości. Doskonale też imitują prawdziwe zęby.

Protetyka i implantologia oferują:

1. Protezy nylonowe – lekkie, nie powodują uczuleń, estetyczne i bezklamrowe. Dobrze dobrane są niewidoczne, co dodatkowo podnosi komfort użytkowania. Idealnie dopasowują się do kształtu szczęki i żuchwy. Do zamocowania nie wymagają klamer ani metalowego szkieletu.

2. Zęby Integral – producent deklaruje, że wygadają jak żywe. Można wybierać wśród kilkunastu odcieni sztucznych zębów i mnogości kształtów. Mogą być stosowane do protez całkowitych lub częściowych, ruchomych albo stałych, w implantologii również. Dostępne są w trzech podstawowych rozmiarach: dużym, średnim i małym.

3. Protezy akrylowe – nowoczesne formy są elastyczne i znakomicie przylegają do szczęk. Można je dodatkowo wyściełać miękkim tworzywem od wewnątrz, dzięki czemu przyleganie protez do tkanek miękkich jamy ustnej jest o wiele dokładniejsze i mniej uciążliwe dla noszącego. Nowe protezy są lekkie i nie mają nieestetycznych metalowych klamer.

4. Implanty – zabiegi wszczepiania stosuje się rutynowo w uzupełnianiu protetycznym braków zębowych; są bezbolesne. Implanty dają maksimum komfortu użytkownikowi – ich funkcjonalność jest bardzo wysoka. Coraz częściej proces implantowania poprzedzony jest symulacjami wirtualnymi, które pozwalają dobrać optymalne rozwiązania technologiczne oraz zaplanować zabieg w najdrobniejszych szczegółach.

- Najnowocześniejsza w skali światowej technologia stereolitografii, oparta na wyspecjalizowanych żywicach i ich utwardzaniu promieniami lasera sterowanymi komputerowo, umożliwia produkcję indywidualnych i unikatowych dla każdego pacjenta szablonów chirurgicznych. Zapewniają one połączenie między wirtualnym planowaniem zabiegu w komputerze a faktycznym leczeniem poprzez precyzyjne przeniesienie projektu na warunki zabiegu chirurgicznego – mówi doświadczony implantolog.

Źródło: „Dziennik Zachodni”