Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 05-09-2008
O tym, że koszyk świadczeń gwarantowanych nigdy nie zadowoli wszystkich, wie każdy. Szczególnie poszkodowane w uzyskiwaniu świadczeń refundowanych są osoby starsze, które ze względu na stan swojego zdrowia i wiek, a przede wszystkim z powodu niskich emerytur najczęściej korzystają z usług państwowej służby zdrowia.
Problem koszyka trzeba jak najszybciej rozwiązać, ale na drodze ku temu stoi bodaj największa przeszkoda: brak politycznej zgodności co do sposobu i zakresu modyfikacji w puli usług gwarantowanych. Podczas, gdy jedni wołają o podwyżki składek na ubezpieczenie zdrowotne, inni proponują radykalne zmiany w składzie koszyka. Największymi oponentami zmian są ci, którzy najczęściej korzystają z usług służby zdrowia – starsi ludzie. Przyzwyczaili się do niedoskonałości opieki zdrowotnej rodem z poprzedniego ustroju politycznego, a jednocześnie poczucia bezpieczeństwa, jakie dawała możliwość spotkania z lekarzem w każdej chwili. Trudno im zaakceptować fakt, że usługi zdrowotne mogą być w jakikolwiek sposób reglamentowane. Szczególne zapotrzebowanie istnieje na świadczenia stomatologiczne – starość w naturalny sposób powoduje utratę zębów i wzrost częstotliwości występowania chorób przyzębia. Tymczasem polska stomatologia stała się dziedziną w większości skomercjalizowaną. I zbyt drogą dla kieszeni przeciętnego emeryta.
System solidarnościowego płacenia składek i korzystania z nich jest dobrym rozwiązaniem dla grup nie opłacających ubezpieczenia, ale tych pieniędzy jest za mało, by zaspokoić wszystkie potrzeby; nie tylko emerytów, ale i dzieci, niepełnosprawnych i niepracujących zawodowo, a korzystających np. z ubezpieczenia rodzinnego. Pewnym rozwiązaniem może być stworzenie systemu mieszanego, czyli publiczno–prywatnego – tego z pewnością będą się obawiać starsi oraz najbiedniejsi.
Rozwiązania poszukać trzeba – im szybciej, tym lepiej.
Źródło: „Dziennik Polski”