Gdyby po ukończeniu studiów dentysta nie potrafił znaleźć pracy w Polsce, może skorzystać z zaproszenia naszych południowych sąsiadów. W Czechach może liczyć na zatrudnienie od ręki – w przygranicznej gminie Mikulovice, zaledwie 5 km od Głuchołaz. Czesi wraz z pracą oferują w pełni wyposażony gabinet dentystyczny.

- Poprzednia pani stomatolog pracowała u nas kilkanaście lat, ale przeszła na emeryturę – mówi wicewójt Mikulovic Jirzi Simik. – Gabinet przejął od niej młody dentysta, ale dostał propozycję pracy gdzie indziej i wyjechał. Zdecydowaliśmy się odkupić od niego kompletne wyposażenie gabinetu dentystycznego. Teraz chcemy przekazać wszystko lekarzowi, który zechce podjąć tu pracę.

Gabinet można wynająć lub zakupić – wraz z wyposażeniem. Czesi chcą, aby dentysta założył własną praktykę i zarejestrował ją w tamtejszej ubezpieczalni. Deklarują pomoc w załatwianiu wszelkich formalności. Bariera językowa raczej nie powinna być problemem.

Jak z zarobkami? Poprzedni dentysta miał pracę na cały etat. „Według czeskiej gazety „MF Dnes” średnie zarobki w tej branży to 40 tys. koron brutto (ok. 6 tys. zł)” – podaje „Nowa Trybuna Opolska”. Ponadto czeska prasa donosi, że dentystów brakuje jeszcze w kilku innych przygranicznych miejscowościach w rejonie Jesenika i Szumperka. Tam też pozamykano gabinety z braku rąk do pracy.

Źródło: „Nowa Trybuna Opolska”