System eWUŚ miał być swoistym informatycznym panaceum na dolegliwości systemu służby zdrowia związane z naciąganiem na leczenie na ubezpieczenie. Skorzystać z jego dobrodziejstw mieli tak pracownicy służby zdrowia, jak i pacjenci. Przede wszystkim odciążeni mieli zostać lekarze, z których zdjęta została odpowiedzialność za weryfikowanie uprawnień do korzystania ze świadczeń refundowanych. A i w rejestracji system miał pracownikom pozwalać na wzięcie głębszego oddechu przy zapisywaniu pacjentów do specjalistów. System eWUŚ po wprowadzeniu miał na swoim koncie kilka potknięć, ale działa, i odgrywa w opiece zdrowotnej przypisaną mu rolę. Ile kosztował? O tym możemy się dowiedzieć z informacji podanych przez NFZ w odpowiedzi na zapytanie Naczelnej Izby Lekarskiej, które ta skierowała do Funduszu. Kwoty nie są małe, bo łączne wydatki związane z wprowadzeniem systemu, które Fundusz poniósł w latach 2012-2014 to ponad 13 mln zł. Wydano:

• 6,5 mln zł na zakup sprzętu komputerowego i urządzeń sieciowych

• 2,5 mln zł na rozbudowę i udoskonalenie działania systemu

• 1,4 mln na oprogramowanie systemowe i jego modyfikację

• 2,2 mln zł na dostosowanie do systemu i modyfikację modułów działających już w NFZ.

Źródło: OIL w Warszawie