„Drukowana rewolucja się zbliża, choć jej kształt nie do końca odpowiada najbardziej fantastycznym wizjom. Mimo że zastosowań tej technologii przybywa, nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie drukarki 3D trafiły masowo pod strzechy - to wciąż zabawa dla bogatych i cierpliwych. Prędzej zobaczymy je w każdym gabinecie stomatologicznym czy zakładzie przemysłowym niż w każdym domu” - informuje „Magazyn Przemysłowy” w wydaniu z dnia 10.02.2014 r.

Wierzyć, czy nie? Raczej tak, ponieważ druk 3D to wyjątkowo użyteczne narzędzie do wykorzystania wszędzie tam, gdzie potrzebne jest wytworzenie przedmiotów o precyzyjnie określonym kształcie. Dlatego właśnie urządzenia do druku trójwymiarowego już teraz uznawane są za hit dla pracowni, w których wykonuje się protezy lub modele elementów tworzących ludzkie ciało.

Na razie drukarki 3D stosowane są głównie do prototypowania, ale jak uczy historia, gabinet stomatologiczny, ortodontyczny czy protetyczny już nieraz był miejscem, od którego zaczynało się wprowadzanie na szeroką skalę innowacyjnych rozwiązań technologicznych.

Najwięcej przełomowych rozwiązań w dziedzinie druku 3D pochodzi z Europy i USA, ale coraz większą aktywność na tym rynku wykazują także Chińczycy. Co więcej: w zamieszczonym w periodyku Ministerstwa Nauki i Technologii Chin „Narodowym Programie Rozwoju i Badań nad Zaawansowanymi Technologiami" druk 3D wymieniony został po raz pierwszy jako jedna z najważniejszych technologii przyszłości, a już 2 lata temu liderzy chińskiego rynku druku 3D założyli Zrzeszenie Producentów, którego celem jest budowa centrum innowacji branży wydruków trójwymiarowych w Chengdu. Znając tempo tworzenia innowacji technologicznych w Państwie Środka, można z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że niedługo usłyszymy o użytecznych rozwiązaniach kierowanych tam, gdzie druk 3D przyda się na co dzień – a więc także dedykowanych branży stomatologicznej.

Konkurencja europejska nie chce zostać w tyle i w Holandii działa już pierwsza na Starym Kontynencie fabryka specjalizująca się w usługowym druku 3D - Additive Industries. Produkcja ma być skierowana do kontrahentów zainteresowanych zamawianiem pojedynczych niskoseryjnych elementów lub komponentów.

Źródło: „Magazyn Przemysłowy”