Pacjenci przekazali urzędowi skarbowemu 166 pism w sprawie braku kas fiskalnych w gabinetach lekarskich i dentystycznych oraz u prawników; pisma dotyczyły także niewydawania paragonów (to jest najczęstszym powodem donosów, które docierają do poznańskiej skarbówki) – informuje „Dziennik Gazeta Prawna” w wydaniu z dnia 1.06.2012 r.

Obowiązek stosowania kas fiskalnych w gabinetach lekarskich istnieje od początku maja 2011 r., a pacjenci – jak się okazuje – nie tolerują braku urządzeń rejestrujących w gabinetach i kancelariach. Nie każdy dentysta kasę mieć musi – regulują to szczegółowo przepisy. Obowiązek rejestrowania obrotu powstaje w sytuacji, kiedy poziom obrotów przedsiębiorcy przekroczy 20 tys. zł (w przypadku nowej działalności gospodarczej) lub 40 tys. zł (jeśli firma działa już na rynku dłużej). Fiskus przeprowadza kontrole, sprawdzając, czy lekarze i dentyści wywiązują się ze swoich obowiązków administracyjnych względem organów podatkowych. W okresie 2011-2012 r. przeprowadzono łącznie 218 kontroli w gabinetach i kancelariach. Najwięcej kontroli odbyło się w woj. śląskim, kujawsko-pomorskim oraz łódzkim. Urzędnicy kontrolują głównie te podmioty, co do których istnieje podejrzenie, że kasę stosować powinny, a nie robią tego.

Kontrole ujawniają różne nieprawidłowości: od niezainstalowania kasy przez lekarzy, których wysokość wskazanych obrotów sugerowałaby, że ewidencja powinna odbywać się przy użyciu urządzenia rejestrującego wykonywane usługi, poprzez nieewidencjonowanie sprzedaży przy użyciu zainstalowanej w gabinecie kasy i niewydawanie paragonów, aż po nieścisłości typowo techniczne: złą instalację, niewłaściwe oznakowanie kasy czy nieterminowe sporządzanie raportów.

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”