Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 15-06-2012
Wobec konsekwentnie głoszonych przez Komisję Europejską poglądów, że w 2020 r. UE będzie miała deficyt na poziomie miliona pracowników służby zdrowia, Rada Europejskich Lekarzy Dentystów (CED) przeprowadziła badania ankietowe na temat liczby lekarzy dentystów w poszczególnych krajach Wspólnoty, a także perspektyw ich liczebności w latach następnych. W ankiecie wzięły udział organizacje stomatologiczne z 27 krajów. Okazało się, że w ośmiu krajach rejestruje się nadwyżkę, a w pięciu – deficyt kadry stomatologicznej. Ocena przyszłości przyniosła informację, że nadwyżka pojawi się w 11 krajach, a w czterech prawdopodobnie wystąpi niedobór. Oprócz różnic w liczebności dentystów problemem są także dysproporcje rozmieszczenia kadry dentystycznej. Dysproporcje te ujawniają się przy porównaniu sytuacji w małych miasteczkach i ośrodkach akademickich. W tych pierwszych widać wyraźny niedobór kadry stomatologicznej; w ośrodkach akademickich stwierdza się nadmiar dentystów.
W odpowiedzi na pytanie, jak planować kształcenie kadry, aby stomatologów było w sam raz, należy uwzględnić m.in. swobodny przepływ dentystów pomiędzy krajami Unii Europejskiej, ponieważ ma on niebagatelny wpływ na to, ilu faktycznie stomatologów będzie pracować w danym regionie Starego Kontynentu. O tym, że przepływ kadr znacząco i dość krótkim czasie wpływa na zaspokojenie potrzeb określonego rynku na dostęp do stomatologów, świadczy przykład Wielkiej Brytanii. Jeszcze dekadę temu kraj ten informował o niedoborze dentystów. W ciągu ostatnich lat wielu Brytyjczyków podjęło studia na wydziałach stomatologicznych zagranicznych, m.in. w Polsce, Czechach i za kilka lat spodziewany jest powrót tych osób do kraju.
Źródło: „Gazeta Lekarska”