Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 26-02-2008
Wszystko wskazuje na to, iż przyszłością stomatologii staje się implantologia oraz zęby z hodowli tkankowych. Prowadzone z sukcesem badania, potwierdzają, że ludzkie zęby można wyhodować w laboratorium, zaczynając od pojedynczej komórki.
Ząb to złożona, wielowarstwowa struktura, której główną częścią jest mocna zębina, pokryta zmineralizowaną warstwą szkliwa. Środek zęba wypełnia miękka miazga, która składa się m.in. z komórek macierzystych zęba. Szczególnie łatwo można je wyizolować z miazgi zębów mlecznych.
Komórki macierzyste zęba mogą przekształcić się w części zębów – są to komórki totipotencjalne, ukierunkowane jednak genetycznie na tworzenie składowych uzębienia.
Pobrane od pacjenta komórki macierzyste miazgi zębowej można by hodować w laboratorium, otrzymując zwartą, żywą strukturę zęba. Wytworzenie zęba z materiału biologicznego pacjenta znacznie zmniejszałoby ryzyko odrzucenia przez organizm takiej struktury, ponieważ ząb z powodu zgodności profili immunologicznych (biorca i dawca to ta sama osoba) nie prowokowałby układu odpornościowego do akcji odrzucenia.
Jednym z największych entuzjastów metody hodowania zębów jest prof. Paul Sharpe z Królewskiego Collegu w Londynie, któremu udało się z komórek macierzystych zębów myszy wyhodować wielowarstwową strukturę, posiadającą zębinę, szkliwo i miazgę. Wprawdzie mysie zęby z hodowli nie były twardymi, w pełni uformowanymi tworami, ale fakt powstania wielowarstwowych struktur daje nadzieję na dalsze sukcesy. Profesor Sharpe wierzy w przyszłość metody tak bardzo, że założył firmę, która komercyjnie zajmuje się eksperymentami z hodowlami zębów. Uczony opowiada, że za 10 lat będzie możliwe wszczepianie zębów, powstałych z komórek macierzystych pobranych od pacjenta, a protezy i implanty powoli odejdą do lamusa.
Protetyk pobierze komórki macierzyste od pacjenta, prześle je do laboratorium, a tam wyhodują zawiązki zęba. Zawiązki umieści się w zębodole – profesor Sharpe przewiduje, że zawiązki zagnieżdżą się w zębodołach, wytworzą sieć naczyń krwionośnych oraz włókien nerwowych. Po kilku tygodniach od zagnieżdżenia, z zębodołu wyrośnie nowy ząb.
Metoda jest obiecująca, ale by mogła zaistnieć w katalogu usług stomatologów potrzeba jeszcze wielu badań.
Źródło: „Głos Pomorza”