Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 03-02-2010
Jak co roku odbył się konkurs „Gazety Stołecznej”, w którym główną nagrodę, „Stołek”, przyznano w tym roku Lekarzom Nadziei z przychodni na ulicy Wolskiej w Warszawie. Na Lekarzy Nadziei głosowało najwięcej czytelników gazety. Aż 33% głosujących opowiedziało się za nagrodą dla specjalistów medycyny, którzy zajmują się na co dzień osobami znajdującymi się często na marginesie społecznym. Warszawska przychodnia nadziei działa od początku lat 90-tych ubiegłego wieku. Przyjmują w niej lekarze rozmaitych specjalności, w tym dentyści. Niejeden z nich opuszcza swój prywatny gabinet i zaraz potem udaje się do następnej pracy, tym razem na Wolską.
-Lekarze Nadziei wykonują niesamowitą robotę. Leczą tych, którzy są poza systemem państwa. Pomagają im wrócić do społeczeństwa - mówi Agnieszka Domka, wiceprzewodnicząca komisji dialogu społecznego ds. Bezdomnych i dodaje - To są ludzie z wielkim etosem pracy.
- Cieszę się niewymownie! - powiedziała dziennikarzom „Gazety Stołecznej” uradowana dr Maria Sielicka-Gracka, szefowa warszawskiego oddziału stowarzyszenia Lekarze Nadziei, na wieść o przyznanej nagrodzie. - Każde poparcie utwierdza nas, że to, co robimy od lat, ma sens.
O tym, że praca lekarzy pomagającym bezdomnym wzbudza podziw, pisali sami głosujący czytelnicy. Jedna z osób ujęła to w taki sposób: „To fantastyczny przykład, że jednak są ludzie, którzy chcą pomagać i nie biorą za to ani grosza. Składam głęboki pokłon wszystkim pracującym w przychodni dla bezdomnych. Jesteście godni podziwu i naśladowania“.
Niestety, w październiku 2009 roku okazało się, że przychodnia nie otrzyma od nowego roku wsparcia finansowego, które trafiało do placówki z ratusza, ponieważ urzędnicy zdecydowali, że finansowaniem udzielanych tam usług medycznych powinien zająć się NFZ. Lekarze Nadziei jednak nie dali za wygraną i tak długo peregrynowali pomiędzy ratuszem a Funduszem, że udało się wypracować rozwiązanie i przychodnia otrzyma „łączone” wsparcie z obu instytucji. Dzięki temu ok. 10 tysięcy osób bezdomnych, mieszkających zazwyczaj w kanałach czy w noclegowniach, nie zawsze czystych i trzeźwych, przyjmowanych bez ubezpieczenia i posiadania numeru PESEL, nie zostanie pozbawionych opieki medycznej.
Źródło: „Gazeta Stołeczna”