Jest kolejny dowód na to, iż troska o zęby się opłaca. Systematyczna higiena jamy ustnej to najlepsza profilaktyka chorób układu oddechowego. Ma szczególne znaczenie w zapobieganiu rozedmy płuc oraz przewlekłego nieżytu oskrzeli. Bakterie tworzące płytkę nazębną i wywołujące próchnicę zębów mogą przedostawać się do tkanek układu oddechowego, wywołując tam choroby o ostrym lub przewlekłym przebiegu.

Frank Scannapieco z uniwersytetu w Buffallo, pomysłodawca sondażu przeprowadzonego niedawno w USA, na podstawie którego wyryto zależności między niedostateczną troską o czystość zębów a chorobami układu oddechowego, mówi:

- Im więcej zarazków chorobotwórczych występuje w jamie ustnej, tym większe jest prawdopodobieństwo, że część z nich przeniesie się niżej. Ich pojawienie się w oskrzelach nie musi być główną przyczyną choroby. Może jednak wzmóc działanie takich szkodliwych czynników jak dym tytoniowy, alergeny lub związki chemiczne drażniące błonę śluzową

Przewlekłe zapalenie oskrzeli to choroba, na którą co roku w Polsce zapada mnóstwo ludzi. Poranny kaszel i odkrztuszanie zalegającej wydzieliny to charakterystyczne objawy schorzenia, które może prowadzić do rozedmy płuc i niewydolności krążenia. Wprawdzie za główną jego przyczynę uważa się palenie papierosów, ale badania amerykańskich naukowców dowiodły niebagatelnego wpływu dbania o czystość zębów na rozwój i przebieg tej podstępnej choroby. Czyste i zdrowe zęby to w przypadku palaczy mocny argument działający na niekorzyść mikroorganizmów bytujących w jamie ustnej.

Źródło: „Express Ilustrowany”