12 maja obchodzimy Europejski Dzień Zdrowych Dziąseł. To świetna okazja, aby przyjrzeć się zdrowiu i potrzebom jednego z wyjątkowo istotnych elementów strukturalnych i funkcjonalnych jamy ustnej. Zdrowie dziąseł i przyzębia jest bowiem jedną z pięt achillesowych Polaków. Szacuje się, że tylko 1 proc. mieszkańców naszego kraju w wieku średnim produkcyjnym, czyli między 35 a 44 lat, może pochwalić się zdrowymi tkankami dziąseł. Te niepokojące dane epidemiologiczne udostępnione zostały przez Polskie Towarzystwo Periodontologiczne.

Fachowcy podkreślają, że zabójcze dla zdrowia dziąseł są nasze nawyki, przede wszystkim zła higiena jamy ustnej – w tym nieprawidłowe i niesystematyczne szczotkowanie i nitkowanie zębów, a także palenie papierosów i stres. Ten ostatni może na dziąsła wpłynąć negatywnie w sposób pośredni – poprzez rozwój bruksizmu, który może z kolei doprowadzić do wady zgryzu, a te – do stanów zapalnych dziąseł.

Poważną konsekwencją nieleczonego stanu zapalnego dziąseł jest paradontoza. Wprawdzie jest ona warunkowana genetycznie, niemniej jednak na jej rozwój pracujemy głównie sami – nieodpowiednimi nawykami i złą higieną jamy ustnej.

Na choroby dziąseł częściej zapadają panowie, gdyż to oni najczęściej bagatelizują kwestie codziennej higieny jamy ustnej, a także stany zapalne i krwawienia z dziąseł, które pojawiają się samoistnie bądź podczas szczotkowania zębów.