Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 03-12-2018
Osadzenie implantu w szczęce wymaga odpowiedniej ilości tkanki kostnej i dobrej jakości kości, aby zabieg odtworzenia funkcji utraconego zęba zakończył się sukcesem. W sytuacji, kiedy ekstrakcja zęba lub jego utrata miały miejsce dawno temu, dochodzi do zaniku części kości w szczęce lub żuchwie w obszarze luki po zębie. Dzieje się tak, gdyż nieobciążona mechanicznie kość, która nie bierze udział w procesie żucia, ulega resorpcji. Do tej pory w celu odtworzenia zanikłej kości stosowano różnego rodzaju materiały regeneracyjne, w tym między innymi biomateriały kościozastępcze, które stawały się rusztowaniem pod nową kość.
Jednym z najnowszych rozwiązań jest wykorzystanie do tego celu własnych zmielonych zębów pacjenta, poddanych odpowiedniej preparacji. Procedura wygląda w ten sposób, że po ekstrakcji ząb jest mielony w specjalnym stomatologicznym młynku, a następnie odpowiednio preparowany. Taką miałką masą, składającą się z mikrokryształów hydroksyapatytu, wypełnia się ubytek kostny. Dzięki temu rozwiązaniu unika się problemów z odrzuceniem przeszczepu, które mogłyby mieć miejsce przy zastosowaniu materiału obcego pochodzenia. Nie ma też ryzyka przekazania choroby przenoszonej drogą tkankową, a przy zachowaniu odpowiedniej aseptyczności wykluczone jest powstawanie stanu zapalnego.
Narastająca na tak przygotowanym autogennym przeszczepie nowa tkanka kostna szybko tworzy podłoże, w którym można osadzać implant.