Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 03-04-2018
Mieszkańcy Kielc, których w nocy, w dzień świąteczny lub w weekend dopadnie ból zęba, muszą szukać pomocy w Starachowicach albo Busku-Zdroju. Pomimo że NFZ proponuje dentystom jedną z najwyższych stawek, nie ma chętnych na prowadzenie pogotowia stomatologicznego w Kielcach.
Obolali mieszkańcy, dzwoniący w nocy pod nr 112, dowiadują się, że mają do wyboru jedno z wymienionych wyżej miast.
Taka sytuacja trwa od wielu lat. Fundusz rozpisuje kolejne konkursy, ale ofert na doraźne leczenie zębów w nocy w Kielcach nie ma. Jeśli już ktoś się zgłaszał, podpisywał umowę krótkoterminową.
- W ubiegłym roku cztery razy ogłaszaliśmy konkursy, ale nikt się nie zgłaszał. Ostatni był w grudniu, za dwunastogodzinny dyżur proponowaliśmy 800 zł. To jedna z najwyższych stawek w Polsce, o ile nie najwyższa – mówi Małgorzata Kiebzak, dyrektorka świętokrzyskiego oddziału NFZ.
Stomatolodzy od lat podobnie tłumaczą brak zainteresowania kontraktem na świadczenie opieki stomatologicznej w nocy i w dni wolne: brakiem rentowności i ciężką pracą nieraz z agresywnymi pacjentami.
Prawdopodobnie w kwietniu Fundusz podejmie decyzję, czy ogłosi kolejny konkurs. A jeśli tak, to na jakich zasadach finansowych.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”