Szczycisz się tym, że codziennie i systematycznie myjesz zęby? Sprawdź jeszcze, czy robisz to odpowiednio długo. Jeśli tak, możesz zaliczyć się do... mniejszości. „60 proc. Polaków w ogóle nie myje zębów trzonowych albo robi to za krótko Niecierpliwość przy myciu zębów to nasza cecha narodowa. Robimy to źle i o połowę krócej, niż zalecają stomatolodzy” – podaje „Gazeta Wyborcza” (wyd. z dn. 17.08.2016 r.).
Skutki byle jakiego dbania o higienę jamy ustnej są opłakane: próchnica niszczy zęby 99,9 proc. Polaków w wieku 35-44 lat i 95 proc. nastolatków.

Zaniedbania w prawidłowym myciu zębów zaczynają się od dzieciństwa: maluchy pozostawione same sobie szczotkują zęby zbyt krótko, niedokładnie, a wiele z nich ogranicza się tylko do umycia zębów przednich. Jeśli w okresie dzieciństwa nie wyrobi się nawyku prawidłowego szczotkowania, błędy będą najczęściej powtarzane również w dorosłym życiu.
– Pacjenci nie szczotkują zębów tak, jak powinni. Chociaż wydaje im się, że robią to dobrze, lub nie zwracają na to uwagi. Ważne jest szczotkowanie zębów przez odpowiednio długi czas, bez stosowania zbyt dużego nacisku i w taki sposób, by nigdy nie pomijać żadnych obszarów jamy ustnej – mówi prof. Ewa Iwanicka-Grzegorek, specjalistka stomatologii z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Rozbieżność między tym, jak wygląda rzeczywistość, a samooceną Polaków w odniesieniu do zasad prawidłowej higieny jamy ustnej jest spora. Przykładowo: pacjenci deklarują, że mycie zębów powinno trwać 2-4 minut, a tymczasem rzeczywiste mycie zębów zajmuje im zaledwie 46 sekund! Stomatolodzy zalecają 2 minuty.

Z badań przeprowadzonych przez Blend-a-Med Oral B wynika, że:

• 80 proc. Polaków myje zęby zbyt krótko;

• 60 proc. po macoszemu traktuje mycie zębów trzonowych albo nie robi tego wcale, ograniczając się do zębów przednich;

• 40 proc. osób praworęcznych zaniedbuje zęby żuchwy po prawej stronie;

• Polacy zbyt mocno przyciskają szczoteczkę do zębów, raniąc w ten sposób dziąsła. Tu pomocne mogą okazać się szczoteczki elektryczne – tych na razie używa ok. 16 proc. naszego społeczeństwa.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”