Stomatologiczne leczenie prywatne staje się czasem wyborem z konieczności. Kiedy złapie ból zęba, pacjent, który chce się go pozbyć jak najszybciej, a jednocześnie podejmuje próby leczenia standardowego w gabinecie współpracującym z NFZ, musi liczyć na wielkie szczęście w znalezieniu gabinetu, z którego usług mógłby skorzystać natychmiast. Końcówka roku zawsze stanowi największe wyzwanie, kiedy ktoś szuka wolnego terminu na wizytę – ponieważ kończą się pieniądze z kontraktu, a w niektórych placówkach limit ten został już wyczerpany.

„Z badania fundacji Watch Health Care wynika, że najszybciej do specjalisty można się dostać w pierwszym kwartale roku, z uwagi na nowe kontrakty z NFZ” – podaje „Dziennik Łódzki” w wydaniu z dn. 30.11.2015 r. Jak sprawdzili dziennikarze gazety, w Łódzkiem do dentysty nie jest łatwo dostać się nawet z bólem. Pacjentka, która cierpiała z powodu stanu zapalnego zęba oraz aktywnej przetoki, nie znalazła pomocy nawet na pogotowiu stomatologicznym. Dopiero po trzech dniach męczarni zdecydowała się na wizytę u dentysty prywatnie i tak ból został zlikwidowany.

Źródło: „Polska Dziennik Łódzki”