Jeśli leczysz ubytki dentystyczne, zawsze pytaj, czym stomatolog zaklei dziurę w zębie. Amalgamaty rozpoznasz od razu – po nieefektownym kolorze, ale kompozyty i plomby światłoczułe są jasne i na pierwszy rzut oka wyglądają prawie tak samo. Wprawdzie to lekarz decyduje o rodzaju zastosowanego materiału – po uprzednich oględzinach i spreparowaniu zęba, ale to z twojej kieszeni pokryjesz koszty leczenia i ty też masz prawo wyboru między rozwiązaniami tańszymi i droższymi.

Współczesna stomatologia wykorzystuje wiele rozmaitych materiałów, ale pacjenci najczęściej nie mają większego pojęcia, jak dużo zależy od rodzaju zastosowanego polimeru: trwałość wypełnienia, jego estetyka, szczelność i funkcjonalność. Dlatego warto pytać; i to nawet jeśli do stomatologa chodzi się regularnie – bo technologia cały czas postępuje naprzód i rozwiązania, które dentysta stosował jeszcze pół roku temu, obecnie już mogą być zastąpione przez coś lepszego.

Z drugiej strony – stomatolog mając przed sobą pacjenta żywo zainteresowanego swoim leczeniem, dwa razy się zastanowi, zanim dobierze materiał do wypełnienia.

Nie istnieje coś takiego, jak plomba idealna, ale istnieją wytyczne, jakie wypełnienie musi spełniać, aby można je było uznać za bardzo dobre. To odpowiednia wytrzymałość, ścieralność porównywalna do ścieralności zęba, wysoka estetyka oraz nieszkodliwość dla zdrowia. W oparciu o te parametry (oraz o zasobność portfela pacjenta) możliwe jest dobranie plomby idealnej – dla konkretnego zęba.

Źródło: „Nowa Trybuna Opolska”