Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 09-07-2014
Od początku lipca w Częstochowie przychodnie pracują według nowych umów kontraktowych z NFZ. W niektórych dzielnicach zmiany w kontraktowaniu spowodowały najzwyczajniej chaos – ponieważ pacjenci dowiedzieli się na przykład, że od teraz na leczenie zębów na ubezpieczenie będą musieli pofatygować się na drugi koniec miasta. Zmiany na mapie kontraktowej miasta utrudnią życie wielu ludziom, ale najbardziej ucierpią osoby starsze i niepełnosprawne.
- To straszne – skarżyli się pacjenci dziennikarzom „Gazety Wyborczej”. – Mieszkamy w dzielnicy peryferyjnej, od nas wszędzie jest daleko, teraz wizyta u dentysty to będzie cała wyprawa. W dodatku z gabinetu korzystało wielu emerytów, bo dzielnica jest – oględnie mówiąc – nie najmłodsza. I co, ludzie mają się tłuc gdzieś tam, do innej, „zakontraktowanej” przychodni? Prywatnie przecież nie pójdą, którego emeryta na to stać?
Oburzenie pacjentów nie wpływa jednak na decyzje systemu informatycznego – bo to on właśnie, bezstronnie i zgodnie z zadanym algorytmem wymagań, szacuje oferty podmiotów starających się o podpisanie umowy z Funduszem. Sporo przychodni, w tym dużo stomatologicznych, składało odwołania od decyzji NFZ – bo konkurs obejmował kontraktowanie na kilka lat. Jak ostatecznie będzie wyglądać rozmieszczenie placówek pracujących w ramach umów z NFZ, przekonamy się w najbliższym czasie.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”