Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 09-08-2011
„Zęby myjemy źle albo wcale. Kąpiel bierzemy raz w tygodniu. Nie używamy mydła, a skarpety najchętniej wietrzymy. I naiwnie wierzymy, że kosmetyki zastąpią codzienną higienę. Tak, to my - brudni i śmierdzący Polacy” - w ten sposób zaczyna się artykuł w „Przekroju” traktujący o higienie osobistej, a właściwie o jej braku w narodzie i o zaniedbaniach w kwestiach mycia, szczotkowania i prania.
Mycie zębów raz w tygodniu, najczęściej w niedzielę, nie dotyczy odosobnionych przypadków. Najczęściej z utrzymaniem higieny jamy ustnej mają kłopot Polacy mieszkający na wsiach i osoby o niskim poziomie wykształcenia. Z rozmów przeprowadzanych z rodakami z różnych rejonów kraju wynika też, że dla części z nich szczoteczka do zębów to przybór niepożądany, ponieważ jej użycie sprawia ból, kiedy szoruje się nią dziąsła. Zdecydowanie delikatniejszy jest palec z nałożoną nań odrobiną pasty do zębów.
Ci, którzy już zęby myją, nader często robią to niedokładnie - aż 42 proc. rodaków podczas szczotkowania przegląda prasę lub internet albo załatwia inne sprawy, miast skupić się na porządnym wymyciu pozostałości organicznych ze szkliwa i spomiędzy zębów.
Regularne wizyty u dentysty zbyt często traktowane są jeszcze jako fanaberie. Tymczasem skutki zaniedbań bywają opłakane.
- Regularne kontrole są jak przegląd samochodu. O auto dbamy, bo kosztowało ciężkie pieniądze. O zęby nie, bo mamy je za darmo. Zapominamy jednak, że w efekcie zaniedbania wydamy na leczenie ubytków równowartość swojego samochodu - komentuje doktor Aleksandra Gabren-Syller, właścicielka jednego z warszawskich gabinetów stomatologicznych.
Manią Polaków jest też nadmierna wiara w przekaz niesiony przez reklamy. Dentyści zauważają, że niektórzy pacjenci wierzą, iż jeśli w reklamie pasty do zębów podana została informacja o 24 godzinnym działaniu preparatu, to zęby można myć już tylko raz dziennie.
- Szkoda, że producent nie informuje, iż ochrona przestaje działać przy pierwszym łyku kawy, a przy pierwszym kęsie śniadania nie ma po niej śladu - dodaje Marcin Krufczyk, stomatolog.
Źródło: „Przekrój”