„Niedawno zauważyłem u siebie znaczne obniżenie dziąseł. Mam 50 lat i wiem, że to w sumie normalne w takim wieku. Martwię się jednak, że może to oznaczać u mnie początki paradontozy, zwłaszcza że cierpiał na nią mój ojciec i brat”- z takim problemem czytelnik zwrócił się do eksperta dyżurującego w redakcji „Polska Gazeta Wrocławska”.

Tego typu dolegliwości rzeczywiście dotykają osoby starsze. Niekoniecznie jednak muszą oznaczać paradontozę. W obrębie przyzębia może toczyć się wiele schorzeń i właściwą diagnozę postawi każdy stomatolog, który w razie potrzeby kieruje pacjenta do periodontologa. Periodontolog specjalizuje się w leczeniu paradontopatii.

Paradontoza i inne chorzenia tkanek przyzębia określane są mianem paradontopatii. Manifestują się obniżeniem linii dziąseł, obnażeniem szyjek zębowych i cementu korzeniowego. Zmiany te powstają na skutek procesów zapalnych doprowadzających do zaniku kości wyrostka zębodołowego. Proces chorobowy rzadko kiedy objawia się dokuczliwym bólem; raczej powoduje dyskomfort i nadwrażliwość zębów oraz tkliwość okolicznych tkanek. Dlatego pierwsze objawy bywają lekceważone. Jednak nawet niewinnie wyglądające stany zapalne dziąseł mogą doprowadzić do powstania niekorzystnych i trudno odwracalnych zmian w strukturze tkanek przyzębia.

Na powstawanie niekorzystnych zmian w obrębie przyzębia wpływają:

• złogi i kamień nazębny

• niewłaściwa lub zaniedbywana higiena jamy ustnej

• braki w uzębieniu

• wady zgryzu

• czynniki genetyczne

• prawidłowość dopasowania i wykonania protez.

Paradontopatie trzeba leczyć – inaczej doprowadzają do utraty zębów.

Źródło: „Polska Gazeta Wrocławska”