Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 29-09-2015
Kiedy ból zęba porządnie dokuczy, wtedy nawet strach przed dentystą nie odwiedzie zdesperowanego pacjenta od leczenia zębów. A gdy zatwardziały dentofob, który nie odwiedzał dentysty od wielu lat (to ok. 43 proc. Polaków), znajdzie się już na fotelu – pełen obaw o ból, którego spodziewa się doznać podczas podawania znieczulenia – przeżywa zazwyczaj zaskoczenie, że zaaplikowanie środka nie musi boleć. Wystarczy, że w gabinecie działa komputer sterujący podawaniem środka znieczulającego. To inteligentne urządzenie, które nie tylko wstrzyknie znieczulenie, ale również poinformuje lekarza o tym, że igła wchodzi za głęboko albo że wbiła się w naczynie krwionośne. Gabinetów z komputerowym znieczuleniem jest w Polsce ok. 800, z czego najwięcej – w województwie mazowieckim (ponad 110).
Na zastrzyk znieczulający decyduje się 80 proc. pacjentów – ten tradycyjny znieczula pół twarzy, komputerowy – tylko okolice pola zabiegowego.
– Gdy znieczulenie podaje urządzenie, które odmierza kolejne dawki płynu znieczulającego, tak by wnikał powoli w tkankę kropla po kropli, czyli z prędkością fizjologiczną, pacjent nie czuje bólu. Minimalizujemy ryzyko pojawienia się nagłego, rozpierającego bólu, jaki często towarzyszy nagłemu wstrzyknięciu środka znieczulającego strzykawką – tłumaczy Michał Ganowicz, stomatolog.
Aż 47 proc. znieczulanych systemem kropla po kropli zupełnie nie odczuwa kontaktu igły z dziąsłem, a 52,5 proc. określa kontakt jako „delikatny”.
Dla porównania: przy znieczuleniu tradycyjnym bólu nie czuje zaledwie 12,5 proc. pacjentów, a 72 proc. określa go jako odczuwalny.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”