Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 24-08-2010
Minister Zdrowia, Ewa Kopacz, podpisała przyszłoroczny plan dla NFZ. Wynika z niego, że w niektórych województwach już za rok będzie jeszcze mniej pieniędzy na finansowanie świadczeń udzielanych w ramach kontraktów. Okrojenie kontraktów związane jest z nowym sposobem wyliczania przydziałów finansowych – nowy algorytm opracowano w resorcie zdrowia po głosach niezadowolenia ze sposobu, wg którego dzielono pieniądze na ten rok.
„Samorządy m. in. województw podkarpackiego i świętokrzyskiego skarżyły się bowiem na algorytm wprowadzony za czasów rządów PiS-u. Ewa Kopacz posłuchała tych głosów i latem w ciągu zaledwie kilku tygodni w Ministerstwie Zdrowia opracowano naprędce nowe zasady, według których za decydujące kryterium podziału pieniędzy między województwa przyjęto liczbę mieszkańców. Ich wiek, stan zdrowia czy zarobki liczą się już o wiele mniej. Skutek: w ostatnim roku, a także w kolejnych latach udział województw z największym potencjałem, czyli śląskiego i mazowieckiego, w podziale pieniędzy na leczenie będzie ustawicznie malał” - można przeczytać w „Gazecie Wyborczej”.
- Brak mi słów - mówi „Gazecie Wyborczej” Anna Knysok, była wiceminister zdrowia, obecnie wicedyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie. - Ten rok już jest niesamowicie ciężki. Zaciskamy pasa, jak możemy, byle tylko mieć jak najmniejsze długi. I co w zamian? Kolejne kłody pod nogi! Nie wiem, ile szpitali może to wytrzymać.
Tegoroczne cięcia kontraktowe i tak najmniejsze były dla szpitali. Znacznie bardziej okrojone kontrakty miała m.in. stomatologia, która musiała poradzić sobie z budżetem o jedną trzecią mniejszym niż w zeszłym roku. Wiele osób miało nadzieję, że w przyszłym roku sytuacja się poprawi – tymczasem okazuje się, że w niektórych województwach będzie jeszcze trudniej.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”