Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 18-01-2021
Dr Joel Strom z Kalifornii w USA, związany m.in. w Forsyth Institute – jednym z wiodących ośrodków badawczych w dziedzinie biologii jamy ustnej i diagnostyki śliny na świecie, twierdzi, że spośród wszystkich pracowników służby zdrowia to właśnie stomatolodzy mają największą wiedzę na temat śliny, jej fizjologicznej roli, a także sposobów bezpiecznego pobierania próbek z jamy ustnej i ich oceny. W związku z tym powinni przeprowadzać testy śliny w kierunku wykrywania COVID-19. Testy miałyby być przeprowadzone po to, aby pomóc w walce z wirusem.
Dr Strom wskazuje, że pobieranie próbki śliny jest dużo bardziej komfortowe niż wykonywanie wymazu z nosa lub nakłuwanie palca. Ponieważ pobranie próbki jest bardzo łatwe, a w ślinie mogą znajdować się wykrywalne ślady wirusa SARS-CoV-2, wydzielina ślinianek jest idealnym materiałem na próbki. Testy ślinowe do wykrywania COVID-19 są też bardzo wygodne i dużo tańsze w porównaniu do innych metod diagnostycznych, Ponadto można ślinę pobierać wielokrotnie, w przeciwieństwie do wymazu z nosa i nie wymaga to specjalnej metody próbkowania ani narzędzia.
Naukowcy z Forsythe Institute opracowują nową technikę pobierania próbek śliny z wykorzystaniem pasków papierowych, na które zbierane są niewielkie ilości wydzieliny ślinianek z określonych gruczołów w jamie ustnej. Ta metoda próbkowania byłaby idealna dla osób z zespołem Sjogrena – chorobą autoimmunologiczną, która powoduje suchość w jamie ustnej i suchość oczu.