Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 13-09-2017
Raport przygotowany przez OIL w Gdańsku po ankiecie przeprowadzonej z udziałem prawie 800 lekarzy i dentystów pokazał, że ilość i częstość zachowań agresywnych i niewłaściwych w stosunku do medyków jest bardzo duża. Z uwagi na to uprawianie zawodów medycznych staje się chwilami niebezpieczne i nieprzyjemne. Choć pacjenci miewają powody, aby bardzo emocjonalnie podchodzić do kwestii leczenia siebie lub bliskich, to lekarze również nie są bez winy.
- Uważam, że problemy wynikają przede wszystkim z braku komunikacji i zbyt fachowych wyjaśnień – komentuje ankietę jeden z lekarzy. – Pacjent bardzo często nie rozumie, co lekarz mówi, nie przyzna się do tego.
Poprawa komunikacji między lekarzem a pacjentem jest zatem podstawą porozumienia i unikania przykrych dla obu stron zachowań. Lekarze jednak nie przywiązują wagi do szkoleń z zakresu komunikacji. Umiejętność wyciszania negatywnych emocji u pacjenta mają zazwyczaj tylko doświadczeni lekarze i dentyści, którzy mają za sobą wiele lat pracy często w ekstremalnie trudnych warunkach. Młodzi medycy takiej umiejętności nie mają – co jasno wykazał raport gdańskiej OIL, ale najgorsze jest to, że nikt ich tego nie uczy. Zdarza się, że na polskich uczelniach medycznych pojawiają się oferty kursów z komunikacji – tak było na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Zajęcia te powinny być jednak włączone w program studiów – podobnie do rozwiązania funkcjonującego w brytyjskim systemie kształcenia przyszłych medyków. Kursy te kończą się egzaminem praktycznym – wcale niełatwym, o czym świadczą nawet kilkakrotne podejścia studentów.
Źródło: „Głos Pomorza”