Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 10-04-2017
W Riparo Fredian niedaleko Lukki w północnych Włoszech odkryto dwa zęby, które wg naukowców noszą wyraźne znamiona borowania i wypełniania masą mającą imitować plomby dentystyczne. Wiek zębów określono na ok. 13 tys. lat – to oznaczałoby, że pierwsze borowania zębów wykonywano już w epoce lodowcowej. Nie byłby to najwcześniejszy przypadek leczenia zębów, ponieważ ślady aktywności, którą można by porównać do ingerencji stomatologicznej, odkryto w skamieniałościach jeszcze wcześniejszych, bo pochodzących sprzed 14 tys. lat. W odkryciu włoskich naukowców interesujący jest jednak fakt, że już 130 wieków temu nasi przodkowie wiercili w zębach otwory – prawdopodobnie z wykorzystaniem kamiennych narzędzi, a w powstałe przestrzenie upychali masę bituminową. Jej zadaniem było – podobnie jak w przypadku współczesnych plomb dentystycznych – nie dopuścić do kontaktu cząstek organicznych z miazgą zębów. Bitumin, prawdopodobnie, działał również antyseptycznie i mógł być wykorzystywany wraz z ziołami podobnie jak później propolis.
Claudio Tuniz, archeolog z Uniwersytetu w Wollongong w Australii, twierdzi, że ludzie wykonywali często terapeutyczne czynności na zębach tysiące lat przedtem, zanim na śniadanie zaczęliśmy serwować słodkie płatki zbożowe i miód – co przyczynić się miało do dramatycznego wzrostu częstości występowania próchnicy.
Naukowcy zwracają uwagę, że w epoce górnego paleolitu, czyli w czasach, w których żył właściciel opisywanych zębów, w Europie dochodziło do wielu przemian kulturowych – docierali tu przybysze z Dalekiego Wschodu, przywożąc m.in. nowe zwyczaje żywieniowe, co poskutkowało wzrostem częstości występowania próchnicy. Jedyne, co naukowcy na razie mogą powiedzieć o właścicielu zębów, to to, że nie był już młody.
Źródło: New Scientist