Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 07-08-2015
Praca z pacjentami to czasem prawdziwy maraton wysiłkowy: pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Wielu specjalistów od leczenia i rwania zębów po ciężkiej dniówce nie marzy o niczym innym, jak o odpoczynku. Kiedy jednak jedni stomatolodzy po godzinach spędzonych przy fotelu w gabinecie wyruszają na łono rodziny lub do restauracji na spotkanie ze znajomymi, są i tacy, którzy potrzebują aktywnej odskoczni od prozy zawodowej. Tacy dentyści ruszają na siłownie, na rower lub biegają – fundując sobie kolejne maratony fizyczne: w ekstremalnych warunkach, w górach, pokonując wieledziesiąt kilometrów dziennie, w upale lub na wietrze, czasem w wysokich partiach, wśród rozrzedzonego powietrza. Jednym z takich wyczynowców jest Przemysław Pawłowicz, dentysta z Legnicy, który biegi górskie uznaje za doskonałą odskocznię od obowiązków zawodowych. Niedawno wziął udział w Dolnośląskim Festiwalu Biegów Górskich zorganizowanym w Lądku Zdroju.
– Wystartowałem na dystansie 110 kilometrów. Najwyższy punkt na trasie to Szczeliniec Wielki (919 m. n.p.m.), najniższy – rzeka Nysa Kłodzka koło Barda (261 m. n.p.m) – wyjaśnia legniczanin.
Uprawianie biegów górskich to dość rzadka pasja, ale przynosi niesamowite korzyści dla organizmu: szczupłą, wysportowaną sylwetkę, znakomitą formę fizyczną, zdrowie i psychiczną wytrzymałość.
Maratony górskie to propozycja dla najbardziej wytrwałych, szczególnie te w wydaniu ultra, kiedy zawodnicy mają w ciągu 24 godzin pokonać nawet 200 km.
Źródło: „Polska Gazeta Wrocławska”