Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 30-03-2015
Nad przemysłem cukrowniczym zawisły ciemne chmury. Niedawno WHO ogłosiła, że rekomendowana ilość cukru w produktach spożywczych na dobę, jaką można bezkarnie dla zdrowia zjeść, obniżona zostaje o połowę w odniesieniu do poprzednich wskaźników, czyli z 10 proc. do 5 proc. Jeszcze nie przebrzmiały echa tej decyzji, a kolejną rewelację dostarczają amerykańscy badacze. Dzięki nim dowidzieliśmy się, że społeczeństwo zza oceanu zostało zmanipulowane, jeśli chodzi o bezpieczeństwo spożycia cukru.
„To biznes cukrowniczy sterował z tylnego siedzenia wprowadzanym w latach 70. w USA narodowym programem walki z próchnicą. Oczywiście tak, by ilość »cukru w cukrze« nie zmalała” – podaje szokującą prawdę „Gazeta Wyborcza” w wydaniu z dn. 12.03.2015 r. w ślad za rewelacjami publikowanymi dzień wcześniej w amerykańskim „PloS Medicine”.
Stomatolodzy od dawna wiedzieli, że to cukier jest przyczyną próchnicy. Wiedzieli to też amerykańscy cukrownicy – już od lat 50-tych ubiegłego wieku. Rządowi eksperci zza oceanu mieli jednak za zadanie zwracać uwagę na alternatywne metody zapobiegania próchnicy i w ten sposób sprawić, aby wilk był syty, a owca cała, czyli zachować zyski dla branży cukrowniczej.
„To, co odkryliśmy, żywcem przypomina sposób, w jaki przemysł tytoniowy przez dekady starał się obalić tezy o tym, że to palenie powoduje raka płuca” – piszą uczeni z Kalifornii, którzy dotarli do dokumentów potwierdzających istnienie słodkiego spisku. Jego celem było – jak przytacza „GW”: „(...) tak opracować plan wprowadzanego w 1971 r. w USA pierwszego programu walki z próchnicą, by przypadkiem jego głównym elementem nie stało się zmniejszenie codziennych ilości spożywanego cukru”.
Smaku sprawie dodaje fakt, że miesiąc temu „British Medical Journal” ujawnił wyniki śledztwa toczonego przez swoich dziennikarzy, a odnoszącego się do związków brytyjskich naukowców z przemysłem spożywczym, w tym także branżą słodyczy. Okazało się, że 2 tamtejsze narodowe instytucje zajmujące się sprawami zdrowia były wspierane przez znanych producentów słodyczy i słodkich, gazowanych napojów.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”