Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 09-09-2014
„Z badań dr. n. med. Macieja R. Czerniuka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wynika, że od 80 do nawet 100 proc. polskich pacjentów trafiających na stół hemodynamiczny po zawale serca ma choroby przyzębia, wielu już bardzo zaawansowane” – takie oto alarmujące dane przytacza „Rzeczpospolita” w wydaniu z dnia 25.08.2014 r. Jak wysokie jest ryzyko, że bakterie powodujące destrukcję tkanek przyzębia mogą łatwo wywołać zakażenie w dowolnym narządzie organizmu ludzkiego, świadczą wyniki badania PerioKardio, przeprowadzonego dwa lata temu przez periodontologów i kardiologów polskich. Okazuje się, że stany zapalne przyzębia ma obecnie aż 98 proc. Polaków, a ponad 18 proc. społeczeństwa cierpi na silnie zaawansowaną chorobę przyzębia. Ponadto w gronie zawałowców po 55 roku życia ani jedna osoba nie miała zdrowego przyzębia, zaawansowane stadium choroby wykryto u ponad 40 proc. badanych, a aż 15 proc. z tej grupy nie miało już żadnego własnego zęba. Tak fatalnych wyników nie miały nawet osoby o 30 lat starsze, również przebadane w ramach projektu PerioKardio.
Bakterie chorobotwórcze stwierdzone w patologicznych kieszonkach dziąsłowych podejrzewane są także o wywoływanie przedwczesnych porodów, schorzeń nerek i narządów rodnych kobiet. Szczególnie niebezpieczne są, kiedy zlokalizują się w okolicach ważnych tętnic. Z badań dr. n. med. Moise’a Desvarieux, epidemiologa z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, wynika, że osoby, u których w jamie ustnej wykryto bakterie chorobotwórcze, są bardziej narażone na zator tętnicy szyjnej.
Świadomość faktu, że choroby przyzębia i inne schorzenia jamy ustnej mogą doprowadzić do utraty zdrowia ogólnego, a nawet zgonu wciąż jest na zbyt niskim poziomie. Nie tylko u nas, bo kolejne niepokojące dane docierają zza oceanu: tam co minutę umiera człowiek na raka jamy ustnej.
Choroby jamy ustnej biorą się z niedostatecznej higieny lub zabiegów czyszczących przeprowadzanych źle. Do podstawowych zadań stomatologa powinno zatem należeć nie tylko zbadanie jamy ustnej i wyleczenie chorych zębów, ale także poinstruowanie pacjentów, jak powinno wyglądać prawidłowe szczotkowanie – bo na chwilę obecną zamiast 3 minut przeciętny Polak poświęca na tę czynność zaledwie 40 sekund.
Źródło: „Rzeczpospolita”