Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 02-09-2014
„Gazeta Wrocławska” w wydaniu z dnia 13.08.2014 r. opublikowała opinie kilku swoich czytelników na temat funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju i związanego z tym zagadnienia uczciwości narodowej: tak wśród leczonych, jak i leczących.
Jedna z pań zaproponowała, aby wykonanie rachunku sumienia zacząć... od siebie: „ Lista zawodów, w których dochodzi do nadużyć, jest niemalże równie długa jak lista wszystkich profesji. Jeśli lekarz wypisuje lewe zwolnienie, wypisuje je dla pacjenta, który też jest oszustem – a ta praktyka jest niemalże powszechna u nas w kraju i mało kto się jej wstydzi”.
Jeden z czytelników zwrócił uwagę na zachowanie dentystki, której wytknął nieuczciwość, mające zapobiec nagłośnieniu sprawy brania pieniędzy podwójnie za wykonanie tego samego: od NFZ i od tego właśnie pacjenta – pani stomatolog miała zaproponować zwrot pieniędzy od ręki.
Świadczenia stomatologiczne i medyczne finansowane z publicznej służby zdrowia są przedmiotem ostrego monitoringu w historiach leczenia przeglądanych przez pacjentów na swoim koncie w ZIP, a wykrycie nieścisłości staje się pretekstem do podejrzeń o próbę wyłudzenia pieniędzy ze społecznej puli. W świetle powyższych przykładów trudno liczyć na kryształową uczciwość ze strony wszystkich leczących, jak i wszystkich leczonych.
Jeden z czytelników „Gazety Wrocławskiej” podał pomysł, jak można zaradzić oszustwom, a jednocześnie skorzystać na tym, będąc pacjentem: „Wystarczyłoby, aby móc za rejestrować numer telefonu na konto ubezpieczonego w ZUS. Po każdym zabiegu, który miałby obciążać NFZ – SMS z datą i kwotą (zapewne bez poufnych informacji o typie zabiegu lub lekarzu). Jak coś się nie zgadza – logujesz się do serwisu, sprawdzasz – i jeśli dalej budzi zastrzeżenia – zgłaszasz oszustwo. Jeśli zostanie potwierdzone – adekwatna kara dla lekarza i np. 10% tej kary na konto zgłaszającego. Oczywiście groźba kary za fałszywe zgłoszenia, aby zminimalizować problemy z cwaniakami”. Warte przemyślenia?...
Źródło: „Polska Gazeta Wrocławska”