Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 21-08-2014
Banki ożywiły się na półmetku wakacji i na przykład w ING już od sierpnia dentyści oraz lekarze, prawnicy i przedstawiciele innych wolnych zawodów prowadzący własną działalność gospodarczą mogą liczyć na tańsze kredyty. ING kusi kredytem bez zabezpieczeń do wysokości 350 tys. zł, brakiem konieczności przedstawiania biznesplanu, zaświadczeń ZUS czy z urzędu skarbowego. Warunek: działalność gospodarcza musi być prowadzona od co najmniej dwóch lat. Całkiem niedawno także Deutsche Bank uruchomił kredyt inwestycyjny dla profesjonalistów. Można pożyczyć do 400 tys. na cele inwestycyjne i połowę mniej na cele indywidualne. Do zaciągnięcia kredytu potrzebne są dokumenty potwierdzające wykonywanie zawodu, który znajduje się na liście uprzywilejowanych przez bank.
- Lekarze, dentyści, weterynarze potrzebują dostępu do finansowania na uproszczonych warunkach, choćby po to, aby inwestować w sprzęt i modernizować gabinety, które standardem nie odbiegają w Polsce od zachodniej Europy. Ważny jest też koszt kredytu. Przykładowo prawnicy, którzy chcą kupić kilka samochodów do kancelarii, biorą kredyt z lepszą marżą niż w przypadku zwykłej pożyczki gotówkowej na samochód – mówi Piotr Makowski, dyrektor ds. zarządzania segmentem małych firm w BNP Paribas Bank Polska.
Finansowanie biznesu medycznego jest dla banków korzystne – z uwagi na niesłabnącą dynamikę rozwoju tej branży. Bankowcy nie ukrywają, że dentyści i lekarze stanowią łakomy kąsek: to obecnie najlepsi klienci instytucji finansowych. Kiedyś byli nimi emeryci.
Źródło: „Rzeczpospolita”