Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 03-09-2012
W Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, placówce, która otrzymała nominację w ósmej edycji konkursu w kategorii na najlepszą usługę medyczną Warmii i Mazur, wykonuje się m.in. kranioplastykę. Jest to zabieg konieczny dla zapewnienia dziecku dotkniętemu kraniostenozą, czyli deformacją i przedwczesnym zrastaniem czaszki u małych dzieci, szansy na normalny rozwój. Kranioplastyka to specyficzne wyzwanie dla specjalistów z różnych dziedzin medycyny wchodzących w skład zespołu zabiegowo-terapeutycznego. Wśród członków zespołu związanych ze stomatologią są chirurg szczękowy oraz ortodonta. W olsztyńskim szpitalu operacje umożliwiające małym dzieciom prawidłowy rozwój wykonuje m.in. Krzysztof Dowgierd, chirurg szczękowy; on też na łamach „Gazety Olsztyńskiej” wyjaśnia, czym jest kranioplastyka.
– Polega ona na przecięciu przedwcześnie zrośniętych szwów łączących poszczególne kości — tłumaczy. — Podczas kranioplastyki znosi się pokrywę czaszki, tnie się na kawałki, modeluje i zespala. W głowie dziecka są umieszczane specjalne płytki, które w przyszłości się rozpuszczą. Bez tego zabiegu mózg nie mógłby prawidłowo rosnąć i dziecko mogłoby mieć kłopoty rozwojowe.
Pierwszy udany zabieg tego typu przeprowadzono w Olsztynie w lutym tego roku. Pacjentką była roczna dziewczynka. Kolejne dzieci, u których wykonano kranioplastykę, były jeszcze młodsze.
Kranioplastyka jest w Polsce bardzo rzadko wykonywanym zabiegiem.
– Schorzenia czaszki i szczęki nadal traktuje się w tym kraju po macoszemu — mówi dr Dowgierd. — W szpitalu dziecięcym w Olsztynie razem z neurochirurgiem, logopedą i ortodontą mamy szansę stworzyć zespół, który zająłby się kraniostenozą oraz innymi schorzeniami twarzy, czaszki i szczęki — dodaje chirurg.
Źródło: „Gazeta Olsztyńska”