Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 24-03-2010
Prof. dr hab. Marek Ziętek, prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreślił, że porównując obecną sytuację w stomatologii z tą, która miała miejsce w zeszłym roku, nadal mamy, niestety, powody do narzekań z powodu niedomagań profilaktyki w naszym kraju.
- Zmieniło się jedynie podejście Ministerstwa Zdrowia. Resort, twierdząc, że daje więcej pieniędzy na stomatologię, w dalszym ciągu nie chce uznać i finansować opieki oraz profilaktyki fluorkowej, zrzucając ten obowiązek na samorządy. Ministerstwo nie przekazuje środków gabinetom stomatologicznym ani przygotowanemu do tego personelowi średniemu, lecz szkolnym higienistkom. A jak wiadomo, higienistki są od różnych rzeczy, ale nie od profilaktyki stomatologicznej – uważa prof. M. Ziętek.
Stomatologia, pomimo kulejącego u nas systemu profilaktyki, zdecydowanie zmierza ku przyszłości. Istotnym i pozytywnym zjawiskiem jest zauważalne pogłębienie badań nad związkami chorób jamy ustnej ze zdrowiem reszty organizmu. I tak np. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne wyraziło stanowisko, iż konieczne jest włączenie leczenia stomatologicznego u pacjentów z cukrzycą. Kolejną ważną kwestią są badania nad trzecimi zębami uzyskiwanymi z komórek macierzystych oraz nad regeneracją kości wyrostka zębodołowego zniszczonej na skutek choroby przyzębia. Wprawdzie dziś jeszcze metody te nadal są w fazie eksperymentów, ale obiecujące wyniki spowodują pewnie przyspieszenie prac nad nowymi sposobami przywracania funkcjonalności ludzkiego uzębienia.
- Środowisko stomatologiczne żywiło wielkie nadzieje w związku z objęciem władzy przez PO. Niestety, ani Ministerstwo Zdrowia, ani NFZ w kwestiach stomatologicznych w ciągu dwóch lat nie zrobiły absolutnie nic – stwierdza prof. M. Ziętek, podkreślając, że polepszająca się sytuacja uczelni oraz lepsze wyposażenie gabinetów należałoby przypisać staraniom o fundusze unijne. Zauważa też, że higienistki w gabinetach dentystycznych są potrzebne. Ich obecność oznacza bowiem lepszą obsługę pacjentów i poprawę warunków pracy stomatologów. Jednak wiąże się ze zwiększonymi kosztami.
- Na higienistkę w gabinecie trzeba będzie zarobić. Trzeba jej będzie stworzyć kosztowne stanowisko pracy, związane także z większą powierzchnią gabinetu. Koszty, jeszcze raz koszty. Musiałby je w rezultacie ponieść pacjent – mówi „Rzeczpospolitej” prof. M. Ziętek.
Źródło: „Rzeczpospolita”