Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 27-08-2020
Ze statystyk w Stanach Zjednoczonych wynika, że zainteresowanie wybielaniem zębów w domu wzrosło w kwietniu tego roku.
Skąd jednak nagle większe zainteresowanie jaśniejszym uśmiechem, skoro ów wzrost wyraźnie przypadł na czas, kiedy z powodu pandemii COVID-19 obowiązywała izolacja społeczna i unikanie przemieszczania się?... Okazuje się, że nakaz izolacji doprowadził do zainteresowania zabiegami, które pomogłyby podnieść estetykę wyglądu podczas pobytu w domu. Nakładkowe wybielanie zębów to właśnie taki zabieg, ponieważ nakładki ze środkiem rozjaśniającym kolor szkliwa można bez zażenowania nosić w domu.
Skąd jednak zainteresowanie akurat zabiegiem podnoszącym estetykę wyglądu, a nie np. remineralizującym zęby? Rozwiązanie wydaje się proste – niektóre osoby, regularnie poddające się wybielaniu zębów, postanowiły kontynuować zabiegi – prawdopodobnie ze względu na chęć zachowania dobrego wyglądu podczas rozmów wideo – zarówno towarzyskich, jak i zawodowych.
Czy to oznacza, że nakładkowe wybielanie zębów w domu zabierze pacjentów z gabinetu stomatologicznego? Niekoniecznie; możliwe, że będzie ich w kolejkach do dentysty nawet więcej, ponieważ kiedy w czasie izolacji ktoś wypróbował nieprofesjonalne wybielanie zębów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że – zachęcony rezultatami – zechce skorzystać z fachowej wersji tego zabiegu.