Dziecko
Ankieta
- 16-04-2008
Zanim maluch po raz pierwszy wejdzie do gabinetu stomatologa, powinien zostać odpowiednio przygotowany. Obowiązuje tu bowiem reguła pierwszego kontaktu: im więcej pozytywnych odczuć będzie miał brzdąc po swej pierwszej wizycie, tym mniej lęków i fobii będzie odczuwać w czasie każdego kolejnego spotkania z dentystą. Niewłaściwe przygotowanie dziecka albo brak jakiejkolwiek świadomości malca, po co przychodzi się do „doktora od zębów”, nie rokuje dobrze. Małe dzieci silnie przeżywają nowe, nieznane sobie sytuacje oraz kontakty z lekarzami. Mając świadomość tego, czego mogą się spodziewać w gabinecie, poczują się bezpieczniej.
Lęk przed dentystą bierze się u dzieci z dwóch przyczyn:
-
osobistych przeżyć związanych z leczeniem stomatologicznym;
-
własnych wyobrażeń i odczuć, które powstają na podstawie uzyskanych informacji (od rodziców, kolegów, z oglądanych filmów), kojarzących się dziecku z bólem i przekonania, że wizyta u dentysty wiąże się z niemiłymi odczuciami.
Prawidłowe przygotowanie dziecka do pierwszego kontaktu ze stomatologiem obejmuje etapy:
-
Rozmowę – należy w rzeczowy, ale spokojny i przyjazny sposób opowiedzieć o tym, jak wygląda gabinet i do czego służą przyrządy; obejrzeć dziecku zęby i poinformować go, czy są zdrowe (idealnie, jeśli rzeczywiście są zdrowe, ponieważ brzdąc nabiera wówczas przekonania, że do dentysty nie chodzi się tylko, by ów borował czy wyrywał zęby).
-
Zabawę w dentystę – w domu można utrwalać pozytywne zachowanie dziecka, proponując mu np. wyleczenie zębów misia czy lalki.
-
Planowanie wizyty – częstsze rozmowy o zębach i wspólne ustalenie konkretnej daty. Ważne, by malec podczas planowania miał dobry humor – rosną wówczas szanse powodzenia.
-
Odpowiednie przygotowanie psychiczne dziecka do pierwszej wizyty; niewskazany jest pośpiech i zdenerwowanie.
Każda wizyta powinna przebiegać w życzliwej atmosferze, ale pierwsza szczególnie: miły dentysta, któremu dziecko zaufa na tyle, by pozwolić obejrzeć sobie ząbki to wielki plus i mniej obaw, że kiedyś z dziecięcego strachu rozwinie się dentofobia. Dla stomatologa zaś to duże prawdopodobieństwo, że zdobędzie nowego, oddanego pacjenta.
Źródło: „Głos Wielkopolski”