Dziecko
Ankieta
- 27-03-2008
Ich zawiązki pojawiają się w pierwszych tygodniach życia płodowego, a na światło dzienne przedostają się około piątego miesiąca życia pozapłodowego. Ząbki mleczne – skarby, o które trzeba bardzo dbać i pomimo mało poważnego wyglądu ich posiadacza, traktować bardzo poważnie. Szczególnie kwestię walki z próchnicą.
Okazuje się, że 90% polskich przedszkolaków ma próchnicę zębów. Często w stopniu zaawansowanym, obejmującą większość posiadanych mleczaków. Wprawdzie zęby mleczne są z natury mniej odporne na próchnicę od zębów stałych, ale odpowiednia profilaktyka i higiena jamy ustnej przestrzegane od najmłodszych lat, mogą uczynić wiele dla kondycji uzębienia malucha, a potem dorosłego człowieka.
Jeszcze zanim pojawi się pierwszy mleczak, buzię dziecka po każdym posiłku należy przemywać czystą wodą albo słabym roztworem rumianku. Najprościej robi się to czystym gazikiem nawiniętym na palec i zwilżonym roztworem do przemywania. Wiele mam z powodzeniem praktykuje nawijanie na palec wygotowanej i wyprasowanej pieluchy.
Kiedy pojawiają się pierwsze zęby mleczne (zazwyczaj siekacze przyśrodkowe), należy rozpocząć szczotkowanie. Podczas ząbkowania dziecko bywa marudne, ale dolegliwości rozpulchnionych dziąseł można złagodzić smarując je żelem kupionym w aptece (np. Calgel), podając maluchowi gryzak lub schłodzony kawałek jabłka, albo masując dziąsła specjalną gumową szczoteczką.
Szybkość i kolejność wyrzynania się zębów mlecznych są cechami osobniczymi. Jedne dzieci ząbkują w wieku kilku miesięcy, inne – około roku. Przyjmuje się, że roczny brzdąc powinien mieć 8 zębów.
Jak najwcześniej należy też prowadzić dziecko na wizyty do stomatologa. Maluch szybciej oswoi się z gabinetem, a dentysta zapobiegnie rozwojowi próchnicy, wykrywając ją w najwcześniejszym ze stadiów. Na powierzchni ząbka, który zaatakowała próchnica robi się matowa, biała plamka. To sygnał, że należy rozpocząć leczenie, by nie dopuścić do powstania ubytku. Na tym etapie wystarczy pokryć mleczaka lakierem z fluorem. Większe zmiany skłaniają do lapisowania ząbków, czyli pokrycia ich azotanem srebra, zastosowania żelu rozpuszczającego zmienioną przez próchnicę tkankę albo tradycyjnego borowania – ale tego większość dzieci zdecydowanie nie lubi.
Źródło: „Życie Warszawy”