Dziecko
Ankieta
- 13-04-2012
Zakażenie wirusem HCV ma w Polsce najczęściej miejsce w placówkach służby zdrowia w wyniku niestarannego przeprowadzenia drobnych zabiegów medycznych (np. pobieranie krwi, endoskopia). Generalnie zakażenie wynika z nieprzestrzegania zasad reżimu sanitarnego. Lepsze warunki przenoszenia się wirusa panują w sytuacji, kiedy łamane są procedury dotyczące skutecznej sterylizacji, dezynfekcji, dochodzi do sporządzania roztworów dezynfekujących o zbyt niskich stężeniach czy do opuszczania procesu wyjaławiania sprzętu i urządzeń. Do zakażenia w gabinecie stomatologicznym również może dojść. Tym bardziej, że wiele wykonywanych na fotelu zabiegów wiąże się z przerwaniem ciągłości tkanek i tym samym otwarciem drogi do potencjalnego wniknięcia wirusa.
Jak zauważają specjaliści, procedury sanitarne to podstawa w profilaktyce zakażeń – nie tylko patogenem powodującym WZW. Jednak to od solidności personelu zależy, czy reżim sanitarny w danej placówce ma miejsce i czy wirusowi stworzy się warunki odpowiednie do transmisji, czyli rozprzestrzeniania, czy też nie. Zatem od staranności przeprowadzenia procesów wyjałowienia sprzętu i narzędzi zależy bezpieczeństwo osób, które korzystają z usług dentysty. Staranność personelu w wykonywaniu czynności, których celem jest skuteczne wyjałowienie sprzętu, jest bardzo istotna, ponieważ np. podczas zabiegu, w którym usuwany jest kamień nazębny, odpryski zakażonego materiału biologicznego mogą znajdować się nawet kilka metrów od fotela dentystycznego.
Niezależnie od tego, czy pacjenci korzystający z usług stomatologa są zarażeni czy też nie, traktowani powinni być tak samo: z uwzględnieniem wszelkich procedur, których celem jest zminimalizowanie ryzyka transmisji wirusa.
W sytuacji, kiedy pacjent informuje dentystę o tym, że jest zarażony, reżim sanitarny wymaga, aby zachować szczególną ostrożność.
„Jeżeli pacjent informuje lekarza o zakażeniu HBV lub HCV, do leczenia jego zębów zawsze używamy jednorazowego sprzętu. Jednorazowe są nie tylko narzędzia, ale także wiertła, turbiny, po prostu wszystko. W lampach utwardzających plomby można wykorzystać jednorazowe światłowody lub założyć na nie specjalną koszulkę. Sama lampa jest też w osłonie, a po wizycie dokładnie dezynfekowana” - wyjaśnia na łamach „Zdrowia” Michał Pelc, stomatolog.
Opisane wyżej praktyki nie są żadną przesadą w utrzymaniu czystości i jałowości. Przestrzeganie zasad tak pojętego reżimu sanitarnego stanowi zabezpieczenie przed przeniesieniem wirusa, który niekoniecznie o swojej obecności da znać od razu po zakażeniu. Czasem upływa wiele lat, zanim pacjent zorientuje się, że jest chory na WZW. Bywa, że dowiaduje się dopiero wtedy, kiedy jego wątroba nie pełni już swej funkcji i chory nadaje się jedynie do leczenia transplantacyjnego.
Źródło: „Zdrowie”