Leczenie kanałowe przez lata miało reputację nieprzyjemnego i bolesnego zabiegu. Obecnie rzecz wygląda zupełnie inaczej, ponieważ dzięki dostępności odpowiednich znieczuleń i bardzo małych narzędzi oraz szybkoobrotowych wiertarek dentystycznych leczenie endodontyczne można przeprowadzić sprawnie i bezboleśnie. Ponieważ jednak niekorzystna opinia o leczeniu kanałowym nadal utrzymuje się w świadomości społecznej, wiele osób rezygnuje z wizyt kontrolnych u stomatologa. I dopiero ogromny ból zęba może zmusić niektórych do spotkania z dentystą.

Problem polega na tym, że istnieje grupa osób, które nie odczuwają bólu zęba, mimo że dochodzi do poważnych niekorzystnych zmian w miazdze zębowej spowodowanych działaniem bakterii próchnicy. Bywa i tak, że procesy toczące się w komorze zęba dość długo mogą nie dawać ostrych objawów. Sprzyja to rozprzestrzenianiu się zakażenia na kolejne elementy struktury zęba – bezboleśnie. I, niestety, niesie ryzyko rozsiania się patogennych bakterii na cały organizm, jeśli przedostaną się one do krwiobiegu poprzez naczynia krwionośne, które docierają do zęba. Stąd – nawet jeśli ząb nie boli, ale dzieje się z nim coś złego – nie należy zwlekać z wizytą u dentysty.