Praca technika dentystycznego to działanie odbywające się niejako za kulisami.

- Najczęściej nawet nie widzimy osób, dla których wykonujemy protezy - mówią Zenon i Jerzy Wujczak, technicy dentystyczni z Nowej Soli, ojciec i syn.

Wejść w podstawy tajników zawodu technika dentystycznego, kiedy zajmuje się nim już jeden z członków rodziny, nie jest trudno – wystarczy podglądać czynności wykonywane przez doświadczonego, wykształconego już specjalistę. Wtedy można też złapać tzw. bakcyla zawodowego.

By zawód technika dentystycznego wykonywać z sukcesem, trzeba jednak czegoś więcej niż tylko odpowiedniego wykształcenia.

- Ludzie, którzy nie mają wystarczającej cierpliwości, nie chce im się pracować nad sobą i na bieżąco się dokształcać, nie mają szansy na zrobienie kariery jako protetyk. Jeśli ktoś liczy, że siedem czy osiem godzin w pracy pozwoli zbić majątek, to grubo się myli. Jeżeli bowiem chce się coś osiągnąć w tym zawodzie, trzeba pracować dziennie nawet ponad dziesięć godzin – mówi Jerzy Wujczak. Dodaje też, że wykonanie dobrej protezy zajmuje sporo czasu – ponieważ w tym działaniu najważniejsza jest precyzja wykonania.

By zatem technik dentystyczny, protetyk mogli odnieść sukces zawodowy, konieczne jest – oprócz ustawicznego doskonalenia umiejętności i pogłębiania wiedzy – wypracowanie w sobie dobrych nawyków, posiadanie cierpliwości i czerpanie z pracy autentycznej satysfakcji.

W zawodzie technika dentystycznego panuje spore bezrobocie – choć patrząc na to, jak duże jest zapotrzebowanie na protezy, wydawać by się mogło, że wykształceni w tej profesji ludzie powinni bez kłopotów znaleźć zatrudnienie i utrzymać swoją pozycję na rynku pracy. Z zawodu wypadają głównie ci, którym nie starcza zaangażowania i cierpliwości. Praca technika dentystycznego nie polega bowiem na wykonywaniu 300 procent dziennej normy, ale na poświęceniu sporej ilości czasu na dopracowanie szczegółów protezy tak, by uzupełnienie wyglądało zupełnie jak naturalny twór.

Wraz z rozwojem technologii zmieniają się gusta pacjentów i oczekiwania lekarzy. Z praktyki nowosolskich techników wynika, że coraz mniej zamówień składanych jest na uzupełnienia porcelanowe – ponieważ zęby te „dzwonią”. Największą popularnością cieszą się zaś zęby wykonane z nowoczesnych, uszlachetnionych odmian akrylu. I białe – moda na mleczny kolor uzębienia nie omija również pracowni protetycznych.

Zaangażowanie w pracę procentuje u technika dentystycznego uznaniem w oczach lekarzy i pacjentów. To zaś przekłada się na ilość zamówień, na wysokość osiąganych dochodów i gwarancję zachowania pracy.

Źródło: „Gazeta Lubuska”