Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia

- 10-07-2013
Czy pomysł, aby wyrwać wszystkie zęby i w ten sposób pozbyć się kłopotu z nimi, jest dobry? Zdecydowanie nie, choć nadal trafiają się pacjenci, którym ekstrakcja zęba lub zębów wydaje się najlepszym rozwiązaniem na ich kłopoty z aparatem żującym.
- To typowa reakcja psychologiczna: chcemy się znaleźć w strefie maksymalnego komfortu, niezaburzonego obowiązkami. Tymczasem własne zęby trzeba myć, trzeba iść do higienistki, na kontrolę do stomatologa. Osoby, które myślą, że implanty zdejmą z nich te obowiązki, mylą się – wyjaśnia dr Agnieszka Sicińska, stomatolog.
O implanty także trzeba dbać – co trzy miesiące koniecznie należy zgłaszać się na wizyty higienizacyjne, a okresowo na wizyty kontrolne. Trzeba je też umiejętnie czyścić – bakterie nie spowodują wprawdzie w polimerze lub porcelanie próchnicy, ale mogą bez większych trudności wywołać stan zapalny w dziąsłach i przyzębiu, doprowadzić z czasem do destrukcji kości i od tej strony zagrozić stabilności wszczepu.
Naturalne zęby są najwartościowsze. I trzeba o nie walczyć dopóki istnieje szansa na powodzenie leczenia; ale nie za wszelką cenę – wtedy wybór powinien paść na implanty.
Źródło: „Wprost”