Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 29-03-2011
Medycyna estetyczna nie doczekała się na razie uregulowań prawnych, które uczyniłyby zeń odrębną specjalizację. A czas najwyższy, by ten segment unormować, ponieważ rośnie popyt – a z nim i podaż – na usługi z zakresu medycyny estetycznej. Brak regulacji prawnej oznacza, że tą dziedziną medycyny zajmować się może tak samo lekarz dermatolog jak i dentysta. W efekcie na rynku pojawia się coraz więcej ogłoszeń dotyczących usług, których celem jest poprawa urody, a które nie zawsze mają udokumentowane działanie medyczne.
Gabinety oferujące tego typu usługi są bardziej cenione przez pacjentów niż kliniki chirurgii plastycznej. Ocenia się, że na poprawę urody przy użyciu skalpela rocznie decyduje się w Polsce zaledwie 3 proc. osób z około miliona poddających się zabiegom z zakresu medycyny estetycznej. Niestety, nie wszyscy ogłaszający się lekarze mają odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie w zakresie stosowania technik medycyny estetycznej. Ze względu na dynamiczny rozwój segmentu medycyny związanego z poprawą urody oraz z powodu coraz większej liczby skarg na nieudane zabiegi (zazwyczaj dotyczą one lekarzy, którzy nie mają odpowiedniego doświadczenia w wykonywaniu tego typu usług), podejmuje się próby uregulowania sytuacji.
Uregulowanie tych spraw jest również ważne z powodu konieczności zapewnienia informacji potencjalnym klientom o lekarzach, którzy posiadają umiejętności i wiedzę konieczne do zajmowania się medycyną estetyczną.
Pierwszą próbą uregulowania sytuacji panującej obecnie w medycynie estetycznej jest przyznanie certyfikatu lekarzom z odpowiednią wiedzą i umiejętnościami. Pierwsze sto takich dyplomów wydała niedawno Podyplomowa Szkoła Medycyny Estetycznej przy Polskim Towarzystwie Lekarskim. Kształcenie w szkole umożliwia poznanie technik i technologii używanych w medycynie estetycznej. Odnawianie certyfikatu odbywa się co dwa lata.
Do inicjatywy Polaków dołączyli się też Belgowie.
Ministerstwo Zdrowia planuje umieścić medycynę estetyczną na liście tzw. umiejętności – a to oznacza, że kto będzie chciał świadczyć usługi związane z poprawianiem urody, ten będzie musiał mieć certyfikat potwierdzający wiedzę i umiejętności. Posiadanie certyfikatu będzie też wyraźną wskazówką dla klienta, którego lekarza wybrać.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”