Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 04-11-2010
Paradontoza i choroby dziąseł można leczyć. Mitem jest powiedzenie, że są to schorzenia nieuleczalne. Warunkiem sukcesu w terapii jest jednak systematyczność i konsekwencja. Trzeba mieć też świadomość, że z dentystą lub periodontologiem trzeba będzie spotykać się okresowo do końca życia.
Pod pojęciem chorób dziąseł i przyzębia kryją się stany zapalne i schorzenia dotykające tkanki normalnie ukryte przed wzrokiem: ozębną, cement korzeniowy i kość wyrostka zębodołowego.
Kojarzą się ze stanami trudnymi lub niepoddającymi się leczeniu oraz ze schorzeniami, które nie bolą (przynajmniej początkowo), więc nie trzeba się nimi przejmować. To myślenie błędne.
- Zapalenie dziąseł jest powszechnie lekceważone - przyznaje prof. Tomasz Konopka, dolnośląski konsultant ds. periodontologii. -Tymczasem z reguły można je wyleczyć samemu, łatwo i tanio. Najczęściej wystarczą dwa tygodnie prawidłowego szczotkowania zębów i oczyszczania przestrzeni międzyzębowych.
Do tego konieczna będzie dobra szczoteczka, pasta, nitka dentystyczna i płukanka zawierająca np. chlorheksydynę o działaniu bakteriobójczym i bakteriostatycznym.
Kolejnym mitem jest jakoby nitkowanie uszkadzało wypełnienia stomatologiczne.
- Jeśli nitka rwie się podczas czyszczenia lub - co gorsza -w trakcie wypadają wypełnienia, to znaczy, że zostały źle założone. Nitkowanie jest więc także dobrym sposobem na sprawdzenie, czy mamy prawidłowe plomby - wyjaśnia prof. T. Konopka.
Specjaliści podkreślają, że rokowania w przypadku chorób przyzębia są lepsze, kiedy nie są one spowodowane czynnikami genetycznymi. Jeśli zaniedba się leczenie chorego przyzębia, można stracić nawet wszystkie zęby – i to już w wieku około czterdziestu lat. Im później podejmie się leczenie chorób dziąseł, tym będzie ono kosztowniejsze i bardziej skomplikowane.
- (...) a NFZ nie refunduje takiej terapii, więc pozostają gabinety prywatne lub ośrodki akademickie - mówi profesor T. Konopka.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”