Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 26-07-2010
Niegdysiejsze metody na leczenie zębów potrafią kompletnie zaskoczyć. Współcześnie dziwacznie bowiem brzmi pomysł, by ból zęba likwidować za pomocą … nalewki z biedronek lub ekstraktu z chrząszczy. Tymczasem sposoby te był powszechnie znane jeszcze w XIX w.; i jak wykazują najnowsze badania – nie pozbawione sensu.
Jeszcze 200 lat temu jako surowiec leczniczy wykorzystywano biedronki siedmiokropki (Coccinella septempunctata) – najpospoliciej występujące w Polsce i należące do naszej rodzimej fauny. Biedronki traktowane były bardzo poważnie jak surowiec leczniczy – opisywano je w ówczesnych książkach farmaceutycznych.
„Zaliczano je do środków zawierających tzw. pierwiastek ostry, a ich charakterystyczną cechą miał być także odurzający zapach, podobny do woni opium.
Ze względu na obecność owej „substancji ostrej" biedronki uważano za skuteczny lek przeciwbólowy. Zalecano je zwłaszcza przeciw bólom zębów, ale stosowano również w neuralgicznych bólach twarzy i głowy” - można przeczytać we współczesnej już „Gazecie Farmaceutycznej”. Biedronki serwowano w postaci nalewki: należało zebrać 60 – 80 owadów, rozgnieść je i zalać alkoholem. Następnie odstawiało się miksturę w słoneczne miejsce na tydzień. Po tym czasie można było używać nalewki wewnętrznie lub zewnętrznie.
Ból zęba kojono również samą biedronką – przykładano ją wprost na newralgiczne miejsce. Taki okład miał powodować specyficzne „drętwienie” zęba lub zobojętniać krążące wokół niego płyny ustrojowe. By efekt przeciwbólowy był odczuwalny, należało koniecznie stosować żywą biedronkę. Zasuszone owady nie likwidowały bólu, dlatego dbano o to, aby trzymać przez zimę żywe siedmiokropki np. w pojemnikach z liśćmi koniczyny.
Przeprowadzone w połowie XX w. badania chemiczne ujawniły, że w ciele biedronki znajduje się szereg substancji o działaniu drażniącym na uszkodzoną skórę i trującym dla innych owadów, które siedmiokropki wykorzystują do ochrony przed drapieżnikami. Hemolimfa biedronek (sok ciała tych owadów) zwiera m.in. adalinę, kokcinellinę oraz propyleinę – alkaloidy, którym przypisuje się przeciwbólowe działanie.
Innym sposobem na likwidację bólu zęba było przykładanie do obolałego miejsca opuszek palców zwilżonych „sokiem” wyciśniętym ze zgniecionych chrząszczy z rodzaju Curculio i Carduus lub ich poczwarek. Tak postępowano we Włoszech. W Europie do leczenia bólu zębów wykorzystywano także pasożyty zasiedlające ciała szczeci leśnej oraz kantarydy.
Źródło: „Gazeta Farmaceutyczna”