Reklamy oglądają najczęściej i najchętniej dzieci w wieku 5 – 6 lat. To czas w rozwoju malca, kiedy napływające informacje przyjmowane są bezkrytycznie. Stąd głębokie przekonanie milusińskich o tym, że słodycze są po prostu dobre. W żadnej reklamie czegoś słodkiego na ząb nie pada informacja o tym, że zawarty w produkcie cukier stanowi pożywkę dla bakterii, i że z tego powodu rozwija się próchnica, a nadmierne spożywanie słodkich batoników grozi otyłością i w przyszłości zapadaniem na choroby układu krążenia.

Z reklamami słodyczy postanowił walczyć poseł Jan Rzymełka – w tym celu zwrócił się z interpelacją o ograniczenie ilości spotów zachęcających do kupna słodkich produktów, oraz o dokładniejsze kontrolowanie niesionych przez nie treści. Na poparcie swoich racji przytoczył nieciekawą statystykę odnośnie szkód, jakie słodycze czynią w zdrowiu dzieci.

O tym, że wprowadzenie zmian w reklamach słodkich produktów jest konieczne, przekonują wyniki niedawno zakończonych badań zachowań konsumenckich, którym poddano dzieci w wieku 3 – 6 lat z Danii, Polski i Włoch.

Źródło: portalspożywczy.pl