Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 07-05-2009
Pana Wojciecha z Sulęcina nagle złapał ból zęba. Po wielogodzinnych peregrynacjach od stomatologa do stomatologa, wylądował na cztery dni z podwyższonym ciśnieniem w szpitalu, a bolącego zęba usunął mu dopiero dentysta z sąsiedniej miejscowości. I zrobił to w pięć minut.
Pan Wojciech najpierw udał się do państwowej lecznicy, ale z powodu bólu nie mógł czekać w kolejce. Poszedł więc do prywatnego gabinetu. Niestety, stomatolog odmówił przyjęcia pacjenta, ponieważ miał już tzw. komplet.
- Kiedy jeden dentysta odmówił mi przyjęcia,(...) poszedłem do innego także prywatnego stomatologa - opowiada mężczyzna.
A tam dowiedział się, że dentysta go nie przyjmie, bo nie był umówiony na wizytę.
- A skąd miałem wiedzieć, że zacznie mnie boleć ząb? - pytał sulęcinianin. Stomatolog nie przyjął pechowego pacjenta pomimo, iż kobieta oczekująca na wizytę zgodziła się, by pan Wojciech wszedł przed nią do gabinetu.
Zdesperowany i obolały mężczyzna odwiedził trzeciego dentystę przyjmującego prywatnie.
- Wchodzę do jego przychodni, mówię, że jestem „z bólem“, a on mi na to, że to nie opieka społeczna! - denerwował się pan Wojciech, dodając, że za każdym razem informował lekarzy, iż chce zapłacić za wizytę.
Sulęcinianin wrócił więc do państwowej przychodni. Pracująca tam dentystka zgodziła się go przyjąć bez kolejki i posadziła na fotelu. Niestety, z powodu gwałtownego skoku ciśnienia, nie można było przeprowadzić zabiegu.
- I tak z bolącym zębem wylądowałem w szpitalu, gdzie spędziłem cztery dni. To był koszmar – wspomina mężczyzna.
Dziennikarze „Gazety Lubuskiej” skontaktowali się z dentystami, którzy odmówili pomocy mieszkańcowi Sulęcina. Żaden z nich nie przypomina sobie pana Wojciecha, ani tego, że zgłaszał się do nich z bólem zęba.
Źródło: „Gazeta Lubuska”