Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 05-05-2009
Przebarwienia zębów to niejedyny efekt palenia tytoniu. Amatorzy dymka muszą liczyć się z tym, że istnieje u nich większe prawdopodobieństwo rozwoju różnych schorzeń. I to nie tylko związanych z płucami, układem oddechowym czy sercem. Palaczom częściej zagrażają również choroby jamy ustnej. Pomimo wielu akcji informujących o szkodliwości palenia, wciąż mało osób kojarzy choroby przyzębia, zapalenia dziąseł czy wczesną utratę zębów z wpływem nikotyny.
Co trzeci Europejczyk cierpi na paradontopatię. Palenie tytoniu trzykrotnie zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju tych groźnych chorób. Paradontopatie przeważnie dają o sobie znać w 5 dekadzie życia, a nieleczone prowadzą do rozchwiania i utraty zębów. Z badań przeprowadzonych przez Jasima Albandara, profesora stomatologii z Temple University, przeprowadzonych na grupach osób niepalących, byłych palaczy oraz aktywnych palaczy, należących do przedziału wiekowego 20 – 70 lat, wynika, że osoby zaliczone do grupy pierwszej (abstynenci i palacze, którzy z nałogiem zerwali ponad 10 lat temu) miały najmniej ubytków w uzębieniu – przeciętnie brakowało im 3 zębów. Byli palacze (osoby, które rozstały się z papierosami krócej niż 10 lat temu) nie mieli średnio 4 zębów, zaś aktywnym palaczom brakowało przeciętnie 5 zębów.
Zapobiegnie chorobom przyzębia jest bardzo ważnym elementem zachowania zdrowia samych zębów, a w konsekwencji - zdrowia całego ustroju. Istotnym czynnikiem wspomagającym profilaktykę paradontopatii, oprócz rozstania się z nałogiem nikotynowym, jest dieta: powinna być bogata w witaminy i mikroelementy, wysokobiałkowa i zawierać mało węglowodanów.
Źródło: „Głos Pomorza”