Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 13-05-2019
Przed nami gorący okres. Latem i podczas ciepłej wiosny lub jesieni skłaniamy się chętniej do sięgania po napoje – bardzo często gazowane, które uznawane są za lepiej gaszące pragnienie niż niegazowane. Pogląd ten dotyczy także wody. Specjaliści wyjaśniają jednak, że to tylko pozorne wrażenie. Nasycenie dwutlenkiem węgla sprawia, że unoszące się w napoju pęcherzyki, które charakterystycznie szczypią w język podczas każdego łyku, dają złudne poczucie, iż napój bardziej orzeźwia i chłodzi.
Tyle wrażenie. Pora teraz poznać realne konsekwencje nasycenia napoju CO2. Otóż zawarty w gazowanych napojach dwutlenek węgla w środowisku wodnym tworzy słaby kwas węglowy i nadaje z tego powodu napojom kwaśny odczyn. Wpływa to niekorzystnie na szkliwo zębów, które w niskim, czyli kwaśnym pH ulega demineralizacji. Do wypłukiwania wapnia i fosforu z zębów dochodzi już przy obniżeniu pH do wartości 6,8, ale najsilniej zjawisko to zaznacza się przy pH 5,5. Konsekwencją jest kwasowa erozja szkliwa, która tak samo, jak bakterie patogenne, powoduje większe zagrożenie próchnicą i nadwrażliwością zębów.
Ponieważ całkowita rezygnacja z napojów gazowanych i kwaśnych jest raczej mało prawdopodobna, stomatolodzy zalecają, aby pić je szybko lub używać słomki, gdyż w ten sposób izoluje się płyn od zębów. Najgorszym rozwiązaniem jest sączenie napoju czy popijanie łyk po łyku, albo przepłukiwanie gazowanym płynem jamy ustnej.