Z najnowszych danych opublikowanych w British Dental Journal wynika, że samoleczenie w przypadku bólu zęba może być zachowaniem wysokiego ryzyka. Może zagrażać nawet życiu, gdyż wiele przypadków leczenia się na własną rękę kończy się przedawkowaniem leków. Badania wskazują, że ponad 27 proc. osób, u których stwierdzono przedawkowanie leków przeciwbólowych, próbowało zlikwidować ból zęba.

Dużym zagrożeniem dla zdrowia i życia jest powszechna dostępność leków przeciwbólowych zawierających paracetamol. Kolejnym problemem jest to, że osoby zażywające leki przeciwbólowe na własną rękę, nie odczuwając poprawy po jednym środku, nie czekają, aż minie czas, kiedy po poprzednio zażytym preparacie będzie można przyjąć kolejną dawkę i sięgają po inny – często zawierający tę samą substancję czynną. To w prostym przełożeniu prowadzi do przedawkowania. Zabieg płukania żołądka nie zawsze można wykonać; i nie zawsze jest on skuteczny – a tak się dzieje, kiedy środki przeciwbólowe przenikną już do krwi.

Brytyjscy eksperci zwracają uwagę, że wiele przypadków przedawkowania leków na ból zęba nie wynika bynajmniej ze strachu przed dentystą, ale z małej dostępności do bezpłatnej opieki stomatologicznej. Osoba dotknięta bólem zęba woli „leczyć się” tabletkami, które są tańsze od zabiegów dentystycznych wykonywanych w prywatnych gabinetach.

W Polsce do stomatologów udzielających bezpłatnych świadczeń są kolejki, ale pacjent z bólem zęba do dentysty powinien dostać się w tym samym dniu – tak przynajmniej wynika z przepisów. NFZ notuje jednak skargi osób, którym przy bólu zęba pomocy nie udzielono zgodnie z przepisami. W naszym kraju nie prowadzi się statystyk, ile przedawkowań leków spowodowanych zostało bólem zęba, ale wiadomo, że liczba takich przypadków rośnie.