Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 21-02-2018
Pogotowie stomatologiczne realizujące usługi w ramach kontraktu z NFZ, które funkcjonuje w każdym mieście, to marzenie bodaj wszystkich, którym kiedyś w nocy lub w dzień wolny dokuczył porządny ból zęba. Pod względem doraźnej opieki dentystycznej w Polsce sytuacja nie tylko nie uległa poprawie, ale w niektórych rejonach kraju jest jeszcze gorzej, niż było. Dotknięci bólem zęba pacjenci przemierzają trasę z Krakowa do Tarnowa czy z Koszalina do Szczecina – ponieważ w ich miastach pogotowia nie ma. Sytuacja jest skandaliczna – tym bardziej, jeśli dotyczy tak dużych ośrodków, jak np. Kraków. „Od ponad pół roku funduszowi nie udało się zakontraktować nocnej stomatologii w Krakowie. W Zachodniopomorskiem NFZ wybrał tylko jeden taki punkt w Szczecinie, który obsługuje całe województwo. Na Mazowszu nocnych dyżurów nie ma w Siedlcach” – wylicza „Super Express” w wyd. z dn. 25.01.2017 r.
Problemem są pieniądze, bo dentyści twierdzą, że nie opłaca im się dyżurować za 800 zł, a za 12-godzinny dyżur powinni dostawać co najmniej 2000 zł, natomiast NFZ podsumowuje, że nie stać go na taki wydatek. W efekcie poszkodowani są pacjenci. Ale skoro płacą składki, to czy powinny ich dotykać problemy finansowania nocnej opieki dentystycznej?...
Źródło: „Super Express”