Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 07-09-2017
Polskim dzieciom przybywa dziur w zębach. Problem potwierdzają stomatolodzy. Główna przyczyna to oczywiście zaniedbania w higienie jamy ustnej, ale też próchnica panoszy się, ponieważ brakuje systemowych rozwiązań, dzięki którym dentyści mogliby skutecznie walczyć o zdrowie zębów młodych pacjentów.
- Nie widzę działań, które mogłyby doprowadzić do szybkiej poprawy sytuacji – mówi dr Agnieszka Ruchała-Tyszler, dentysta, wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. – Na stomatologię przeznacza się mniej pieniędzy, w planie NFZ na 2018 r. finansowanie tej części opieki zdrowotnej jest procentowo niższe niż w roku obecnym. Liczyliśmy na wyższy współczynnik korygujący przy rozliczaniu leczenia stomatologicznego dzieci. Ale okazało się, że jest na poziomie 1,3. A przecież dziecko jest bardzo wymagającym pacjentem. Trzeba mu poświęcić więcej czasu. Mało się też kształci specjalistów ze stomatologii dziecięcej. W tym roku ministerstwo przyznało jedynie dwie rezydentury, na cały kraj.
Innym aspektem, na który również trzeba zwrócić uwagę, jest niefinansowanie nowoczesnych metod zmniejszania bólu, np. przez zastosowanie bezpiecznego podtlenku azotu.
Pomysł resortu zdrowia, aby do uczniów wysłać dentobusy i uruchomić stacjonarną opiekę stomatologiczną w szkole, jest bardzo dobry.
- Ale to się powiedzie tylko wtedy, gdy zostaną zmienione przepisy. Bo teraz leczenie dziecka możliwe jest tylko w obecności rodzica lub prawnego opiekuna. Nauczyciel nie jest prawnym opiekunem. No i nie wolno prowadzić leczenia w czasie lekcji. Jak chcemy naprawdę wdrażać skuteczną profilaktykę, to musimy działać zdecydowanie. I np. pomyśleć o wprowadzeniu obowiązkowych przeglądów stomatologicznych i bilansów zdrowotnych dla dzieci. Bez takich radykalnych działań wydamy duże pieniądze na urządzenie gabinetów w szkołach, które będą świeciły pustkami – uważa dr A. Ruchała-Tyszler.
Konieczna jest też edukacja rodziców – aby wyplenić pokutujący jeszcze mit o braku konieczności leczenia zębów mlecznych. Próchnica to choroba zakaźna – pozostawienie jej w mleczakach to najskuteczniejszy sposób na zainfekowanie bakteriami zębów stałych.
Źródło: „Kurier Szczeciński”