Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 30-08-2017
Jak wygląda procedura konwencjonalna w stomatologii wie większość z nas: plamka próchnicowa powoduje konieczność rozwiercenia zęba i wypełnienia ubytku odpowiednim materiałem kompozytowym lub – co jeszcze się zdarza – amalgamatem. To pomaga na jakiś czas. Potem procedura się powtarza; z tą różnicą w odniesieniu do poprzedniej, że dziura w zębie robi się większa i trzeba umieścić w ubytku większą plombę. Kiedy z czasem korona zęba ulegnie zniszczeniu, a próchnica obejmie głębokie warstwy miazgi zęba, konieczne staje się leczenie kanałowe i odbudowa protetyczna korony. Po upływie kolejnego okresu zęby leczone kanałowo najczęściej trzeba usunąć i wstawić w miejsce po nich implanty lub protezy częściowe.
Czas, jaki upływa między pierwszym rozwierceniem zęba a osadzeniem implantu, jest inny dla każdego pacjenta, ale najczęściej historia leczenia próchnicy toczy się wg opisanego scenariusza i kończy utratą naturalnego zęba.
- W stomatologii bionaśladowczej kopiujemy strukturę naturalnego nienaruszonego zęba. Udaje nam się zachować w znacznie większym stopniu zdrową miazgę zębową, czyli zachowujemy żywą tkankę w zębach, a usuwamy tylko patologię. Ząb zostaje wzmocniony, kładziemy kres powtarzającym się zabiegom. Jest mniej bólu i wiercenia. A przy tym ładniejszy, estetyczny wygląd – wyjaśnia dr Saul Pressner, stomatolog z Nowego Jorku i prezes amerykańskiego stowarzyszenia dentystów Academy of Biomimetic Dentistry (AOBMD).
Materiały bionaśladowcze to nie to samo, co biomateriały stosowane np. do regeneracji kości. Znakomicie imitują one naturalne tkanki, są jednymi z najbardziej wytrzymałych polimerów – ich wytrzymałość odpowiada włóknom stosowanym w kuloodpornych kamizelkach. Mogą również mieć właściwości antybakteryjne.
- (...) kiedy raz usuniemy tkankę próchniczą, będą one lepiej i szczelniej przylegały oraz nie dopuszczą do dalszego rozwoju infekcji – mówi dr Pressner.
Źródło: „Wysokie Obcasy Extra”